Co z tym Górnikiem?

Górnik w tym sezonie napotyka na same przeszkody. Największą jest brak skuteczności. Trójkolorowi mają najsłabszy atak w całej stawce – w siedmiu meczach do siatki rywala trafiali tylko dwa razy. – W tej chwili mamy problemy ze strzelaniem bramek. Raz nam się udało to jej nieuznano w meczu ze Śląskiem Wrocław. Taki jest okres, że szukamy sensacji i skuteczności ofensywnej, bo tylko ona może nam dać zwycięstwa – stwierdza Henryk Kasperczak.
Zwycięstwa, które Górnikowi pozwoliłyby opuścić strefę spadkową. A to wydaje się być priorytetem. Co zatem z piątym miejscem, które właściciel klubu wyznaczył jako minimum na ten sezon? – To piąte miejsce na pewno jest w głowie, ale trzeba również realnie patrzeć na sytuację jaka jest w dniu dzisiejszym. Jeżeli po siedmiu kolejkach mamy tylko cztery punkty i ostatnie miejsce w tabeli trudno, żeby teraz myśleć o piątym miejscu – uważa Jerzy Brzęczek.
Niemal pewne jest, że Górnik dokona wzmocnień w składzie w trakcie zimowego okienka transferowego. Spekulowano, że przy transferach ma pomóc Andrzej Szarmach, ale Kasperczak te spekulacje ucina. – Nie ma żadnych planów w tej chwili na temat przejścia Szarmacha, Lubańskiego, czy jeszcze innych. Była lista zawodników zrobiona przez dziennikarzy – mówi Kasperczak.
Na tej liście znajdował się m.in. Maciej Żurawski i Tomasz Frankowski. To ci piłkarze odnosili wielkie sukcesy w barwach krakowskiej Wisły dowodzonej przez Henryka Kasperczaka. W niedzielę przeciwnikiem Górnika będzie właśnie Biała-Gwiazda.