Coraz trudniej sprzedać mieszkanie na Śląsku
Do wzięcia za pół ceny. Kawalerka w Zabrzu. Cena wywoławcza 33 tysiące. Nie bez powodu. W pierwszym ogłoszonym przez miasto przetargu mieszkaniem podobnie, jak siedmioma innymi nikt się nie zainteresował. – Klient ma do wyboru różne mieszkania i w zależności od zasobności portfela, może to być mieszkanie w dobrym stanie, a może to być mieszkanie, które wymaga nakładu finansowego – oznajmia Sławomir Gruszka, UM w Zabrzu. Najczęściej w grę wchodzi to drugie. Kapitalny remont. Od sufitu po podłogi. Nie wspominając o wszystkich instalacjach. A to najczęściej odstrasza klientów. Podobnie jak na świętochłowickim osiedlu. Gdzie nie brakuje lokali na sprzedaż. W tej chwili czeka ich 13. Nie przyciąga i tak już obniżona cena. – Jeżeli pierwszy przetarg na sprzedaż mieszkania się nie udaje, organizujemy drugi przetarg. Jeżeli ten też się nie udaje to mieszkanie wraca do zasobów, to znaczy jest przeznaczone do zasiedlenia przez najemców, przez osoby oczekujące w rejestrach – wyjaśnia Bartosz Karcz, z-ca prezydenta Świętochłowic.
Zawsze lepiej dostać niż kupić. Najlepiej wiedzą o tym ci, którzy od dłuższego czasu sprzedać nie potrafią. Chude lata odczuwają też biura nieruchomości. Przyciągnąć klientów, coraz trudniej mimo że nawet w Katowicach mieszkania są tańsze niż w poprzednich latach. – Pierwszy raz zauważyłem, od dawien dawna, że pojawiły się mieszkania dwupokojowe w wielkiej płycie na przykład na tych dużych blokowiskach katowickich. Do remontu, ale w cenie już poniżej trzech tysięcy za metr kwadratowy – mówi Jacek Dymek, Biuro Nieruchomości Villa Nova w Katowicach. To o jakieś 10 procent taniej niż w zeszłym roku. Mimo to, klientów wcale nie przybywa. Nie przybywa też tych chętnych na całkiem nowe M – Deweloperzy porównują sytuację na rynku jeszcze sprzed kilku lat. – Mieszkania sprzedawały się jeszcze na etapie dziury tak zwanej, teraz już jest troszkę gorzej. Zresztą jak widać lokalizacje niedaleko na ulicy Rolnej lokale stoją – stwierdza Monika Atłas, P.R.B. HOLDIMEX Sp. z o.o.
Stoją i nic nie wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości znów będzie mieszkaniowy boom. Nie tylko z powodu gospodarczego spowolnienia, ale również coraz trudniejszego dostępu do kredytów.
