Po drogach jeździ więcej samochodów z cofniętymi licznikami, niż wszystkim mogło się wydawać. Tylko jednego dnia policjanci z Wrocławia ujawnili dwa takie przypadki. Codziennie przybywa nowych tego typu spraw. Należy pamiętać, że cofanie licznika jest przestępstwem, za które ustawodawca przewidział nawet do 5 lat pozbawienia wolności. W związku z nowymi zasadami przeprowadzania kontroli drogowych, policjanci codziennie ujawniają “licznikowe” nieprawidłowości.
Dla kogo za darmo pociągi na Śląsku? Sprawdzamy w TOP 5 Silesia Flesz
TOP 5 Silesia Flesz – premiera w każdą niedzielę o 19:50 w Telewizji TVS
Kilka dni temu policjanci z Wrocławia zatrzymali do kontroli ciężarówkę marki MAN, która miała cofnięty licznik o ponad 300 tysięcy kilometrów. Zatrzymali też do rutynowej kontroli osobowego opla, w którym wskazania drogomierza nie zgadzały się o ponad tysiąc kilometrów. Nie były to raczej DeLoreany z filmu “Powrót do przyszłości”, dlatego ich właściciele będą musieli wytłumaczyć się na komisariacie, skąd różnice w przebiegu.
W jednym tylko dniu wrocławscy funkcjonariusze ujawnili dwa kolejne przypadki tego przestępstwa. W godzinach wczesnoporonnych zauważyli osobowego golfa, którego stan techniczny już na pierwszy rzut oka wzbudzał u mundurowych niepokój. Postanowili zatrzymać pojazd do kontroli i sprawdzić, czy posiada aktualny przegląd. Dowód rejestracyjny był bez zastrzeżeń, ale rozbieżności pojawiły się w chwili, gdy policjanci spojrzeli na przebieg golfa. Drogomierz na desce rozdzielczej wskazywał różnicę kilku tysięcy kilometrów względem tego, co zostało wprowadzone przez diagnostę na przeglądzie. Gdzie się podziały znikające kilometry? Tego kierujący golfem już nie wiedział. W aucie nie było też obowiązkowej gaśnicy i trójkąta ostrzegawczego. Kierujący przekazał jedynie, że w samochodzie wielokrotnie był naprawiany drogomierz i silnik.
Okazuje się, że takich cofniętych w czasie DeLoreanów jeździ po Wrocławiu więcej. Dwie godziny po interwencji z volkswagenem, policjanci wrocławskiej drogówki zatrzymali na wschodniej obwodnicy miasta osobowe mitshubishi na oławskich numerach rejestracyjnych. Pojazdowi „brakowało” ponad tysiąca kilometrów. 47-letni kierujący pojazdem, będący równocześnie jego właścicielem, będzie się teraz musiał wytłumaczyć, skąd braki w przebiegu.
Wczoraj policjanci wykonując czynności na pl. Jana Pawła II ujawnili w kontrolowanym fordzie podobne nieprawidłowości. Auto na trzebnickich numerach rejestracyjnych wg. wskazania drogomierza miało przebieg ponad 160 tyś. km. Zgodnie z danymi z systemu, kilometrów powinno być ponad 210 tysięcy. W związku z tymi przypadkami, policjanci przypominają treść przepisu karnego, dotyczącego ingerencji we wskazania drogomierza:
Art. 306a. KK
§ 1. Kto zmienia wskazanie drogomierza pojazdu mechanicznego lub ingeruje w prawidłowość jego pomiaru, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto zleca innej osobie wykonanie czynu, o którym mowa w § 1.
§ 3. W wypadku mniejszej wagi, sprawca czynu określonego w § 1 lub 2, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Potężny WSTRZĄS zakołysał Śląskiem i Zagłębiem!
Świnie zjadły swojego właściciela?! Makabrę wyjaśnia policja!
Gdzie jest kierowca Audi? Staranował radiowóz, a w Bytomiu rozpłynął się w powietrzu [WIDEO]
źr. Policja Wrocławska