KrajWiadomość dnia

Czapka Wrony i jaworznickie rondo czekają na właścicieli

W batalii o sprzęt jeszcze nie wiadomo, kto będzie zwycięzcą. Karabin maszynowy Maxim, rocznik 1944. Gratka dla kolekcjonerów. – Oryginalny, w doskonałym stanie, do tej pory był w magazynie. Pozbawiony cech użytkowych, każdy może go kupić, bez pozwolenia – mówi Wiktor Szmyrgałło, strzelnica EMJOT w Chorzowie. Kupić, a dokładniej wylicytować, by w ten sposób zasilić konto Wielkiej Orkiestry. Jej mniej lub bardziej znani sympatycy, przekazali tysiące przedmiotów i atrakcji, o które w Internecie rozgrywa się prawdziwy bój.

Absolutnym hitem jest czapka kapitana Wrony – jeszcze ze śladami piany po awaryjnym lądowaniu na Okęciu. Wylicytować można również jedyny w swoim rodzaju chopper wykonany w Stanach Zjednoczonych – specjalnie dla Orkiestry. – To jest bezcenne. Te motory są bezcenne, nie ma drugiego takiego motoru na świecie – mówi Andrzej Gałczyński, WOŚP. Szczęśliwiec, który go wylicytuje będzie mógł się nim cieszyć przez rok. Potem znów motocykl trafi na aukcję. Dla miłośników motoryzacji do zdobycia także policyjna maszyna. Wciąż na chodzie – mimo prawie dwudziestu lat służby. Zabezpieczał między innymi pielgrzymki papieskie, ścigał piratów drogowych.

Stacja kosmiczna z Beskidów zaprasza szczęśliwca, który przez weekend, chce pobyć bliżej gwiazd. – Będzie mógł odbyć misję kosmiczną, zobaczyć jak wygląda życie astronauty na pokładzie, zrobić doświadczenia pokładowe – mówi Piotr Nawalkowski, Stowarzyszenie Polaris OPP.

Jest także coś dla wielbicieli turystyki alternatywnej. Dzień za kratkami oferuje więzienie ze Świnoujścia. W programie między innymi: obiad w więziennej celi, czy godzinna przechadzka na spacerniaku. Dla miłośników nieco innego towarzystwa, wieczór w kinie z dwoma młodymi kobietami.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Na właściciela czeka też ponad 130-sto metrowy szalik, który ogrzewa szyję Żyrafy z chorzowskiego parku. Przez ponad miesiąc 100 osób dziergało go z myślą o tych, którym ma pomóc orkiestra. – Ten szalik jeszcze dzisiaj będzie wisiał na Żyrafie. Potem pójdzie do suszenia, do prania, a potem w ręce osoby, która najlepszą cenę wylicytuje – wyjaśnia Arkadiusz Godlewski, prezes WPKiW.

Wylicytować można też jaworznickie rondo. Już po raz trzeci zmieni właściciela, a wraz z nim nazwę na rok. Robert Sołtys zwycięzca aukcji sprzed roku przyznaje, że rondo upatrzył sobie już dwa lata temu. Udało się dopiero za drugim razem. – Podbijanie ceny było tak w godzinach popołudniowych. Z tego co wiem, paru graczy nie zdążyło się zalogować, żeby podbić tę cenę. Pod sam koniec nie było tutaj takiej prężnej licytacji – mówi Robert Sołtys, wylicytował nazwę ronda w 2011 roku. Podbijanie licytacji to sposób, by Orkiestra grała nie tylko jeden dzień. By się do niej dołączyć nie trzeba nawet wychodzić z domu.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button