Czekacie na cud? To się nie doczekacie. Egzaminy na prawo jazdy w 2014 nadal bardzo trudne!
Ta praktyka z pewnością mistrza kierownicy nie czyni. Poza placem, manewry skończyły się na przystanku autobusowym i na szczęście jedynie na strachu. Zanim jednak do praktyki dojdzie, trzeba przejść przez teorię. A ta od początku tego roku, niektórym przypomina teoretyczny tor przeszkód. Patrycji Kubicy nazwisko nie pomogło. Dziś po raz ósmy, teorię oblała: -Generalnie jest problem, bo niektóre pytania są źle skonstruowane – uważa. W sumie jest ich ponad 2 tysiące. Za wszystkie odpowiadają dwie firmy. Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych oraz Instytut Transportu Drogowego. Do tej pory, ośrodki ruchu drogowego wybierały, z której z baz chcą korzystać. W 2014 roku zasady się zmienią. -Te dwie, w początkowym okresie firmy, które ze sobą konkurowały, w tej chwili łączą swoje siły – wyjaśnia Jerzy Kuwak, WORD Katowice.
Zmianom nie ulega jednak to, co sen z powiek spędza egzaminowanym. Pytania nie nadal nie będą jawne. Efekt? Przed wprowadzeniem zmian w 2013 roku, egzamin teoretyczny zdawało osiem na dziesięć osób. Po rewolucji, proporcje się odwróciły. Zdawały jedynie dwie. Zdaniem dyrektora katowickiego WORD-u, utajnienie pytań mogło być …motywacją do nauki. –Musimy zmusić naszych obywateli, naszych młodych obywateli do tego, żeby uczyli się prawa o ruchu drogowym, żeby uczyli się zasad, w myśl idei jaką jest bezpieczeństwo na drogach publicznych – podkreśla Jerzy Kuwak, WORD Katowice.
W praktyce za to zmieni się econastawienie. Unia Europejska wymaga sprawdzania umiejętności energooszczędnego kierowania samochodem. To czeka kierowców w drugiej połowie 2014 roku. -Osoby, które miały potrzebę zdawać ten egzamin, odwlekają to, licząc na to że coś się zmieni w tych zasadach, a nic się nie zmieni – uważa Zbigniew Lisowski, Szkoła ECODRIVE. Zmienić powinno się jednak wiele. W nastawieniu kierowców. Zwłaszcza tych młodych. Co czwarty wypadek czy kolizje powoduje bowiem kierowca między 18 a 25 rokiem życia. -Brawura to jest jedno, chęć pokazania innym, udowodnienia czegoś komuś to drugie, a oczywiście kwestia przygotowania do egzaminu, kwestia umiejętności, radzenia sobie w różnych sytuacjach na drodze jest tym czynnikiem, który ma decydujący wypływ na zaistnienie zdarzenia drogowego – mówi podinsp. Włodzimierz Mogiła, Wydział Ruchu Drogowego KWP Katowice.
Decydująca najczęściej bywa prędkość. Przed zbyt dużą, ostrzegają ci, którzy za kółkiem spędzili wiele lat. -Noga musi iść z gazu i po lekku, chopie po lekku! I uważej Usia kaj jedziesz, pieronie kaj jedziesz! – krzyczał nie raz na swoich kursantów najbardziej chyba medialny instruktor nauki jazdy, Grzegorz Stasiak. Dobre rady nie do wszystkich przemawiają. Wolą uczyć się na błędach. Swoich własnych. -Ja jeszcze może spróbuję jeden – dwa razy, ale już chyba więcej razy… Jak do dziesięciu się nie uda, to ja już potem nie będę zdawała – mówi Patrycja Kubica. Mimo wszystko – nie tylko jej – życzymy połamania kierownicy!