RegionWiadomość dnia

Cztery pasy zamiast dwóch. Droga Główna Południowa będzie odchudzona [Zdjęcia] Kiedy połączy Wodzisław i Jastrzębie-Zdrój?

Po niemal dziesięciu latach od kiedy powstał pomysł jej budowy, wreszcie ma zostać zrealizowany. Droga Główna Południowa, czyli 23-kilometrowa trasa łącząca Rydułtowy, Wodzisław Śląski, Mszanę i Jastrzębie-Zdrój z autostradą A1. Zamiast jednak planowanych wcześniej czterech pasów ruchu- wybudowane mają zostać tylko dwa. Trwa już projektowanie drogi.

 

 

Marzenie każdego kierowcy zdawałoby się na wyciągnięcie ręki. Nim się jednak do niego dotrze, zmierzyć trzeba się z typowym polskim drogowym koszmarem… Na początek wahadło, potem trochę dziur i ograniczeń i wreszcie jest, autostrada A1. Tak niestety wygląda codzienność kierowców pokonujących drogę między Wodzisławiem Śląskim, a Jastrzębiem. -Widzi pan, co kawałek korek, korek i stajemy, to się nie da jechać bezpośrednio – mówi Franciszek, kierowca. -Bezwzględnie objazd tu jest potrzebny i to mijający Wodzisław, Rydułtowy, Jastrzębie, to jest bezwzględnie potrzebne, a doczekamy się tego w przyszłym stuleciu, bo ja tego nie dożyję – dodaje Krzysztof, kierowca. Mimo wszystko jest jednak szansa. Ma nią być Droga Główna Południowa i choć palny jej budowy sięgają 7 lat wstecz, to wreszcie nabierają realnych kształtów. -Oprócz, planów są pieniądze, a jak wszyscy państwo wiecie tydzień temu, no może już półtora tygodnia temu podpisaliśmy Kontrakt Terytorialny, w którym ta droga również jest wpisana, także środki lada chwila zostaną zabezpieczone – podkreśla Arkadiusz Chęciński, członek zarządu Województwa Śląskiego.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

 

 

Trasa zaczynać ma się od ulicy Raciborskiej Rydułtowach, by potem dalej śladem drogi wojewódzkiej 935 poprowadzić przez Pszów, Wodzisław Śląski do Mszany, gdzie połączy się z drogą 933 na granicy z Jastrzębiem – Zdrój. To, jak przekonują wodzisławscy urzędnicy, miasta które projekt prowadzi, kluczowa inwestycja w tej części regionu. -Mamy tereny w Wodzisławiu po kopalni 1 Maja, potężne hektary i mamy również na dalszym odcinku w Kokoszycach w dzielnicy, kolejne tereny inwestycyjne miasta, walczymy o strefę ekonomiczną, bez dobrego skomunikowania nie poradzimy sobie – mówi Dariusz Szymczak, zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego. Wszystko jest na dobrej drodze. Jest już pozytywna decyzja środowiskowa, rozpoczęły się także prace nad projektem technicznym. Ten do łatwych nie należy, bo już teraz wiadomo, że nie obejdzie się bez wyburzeń m.in. domów. Najwięcej ma ich być w powiecie wodzisławskim. -Każda inwestycja drogowa o charakterze liniowym powoduje konieczność wyburzeń, bo przez lata nie było możliwości rezerwy pasa pod to przedsięwzięcie inwestycyjne – dodaje Dariusz Szymczak, zastępca prezydenta Wodzisławia Śląskiego.

 

 

Po zmianie planów i ograniczeniu drogi do dwóch pasów, a nie jak wcześniej planowano czterech ma ich być mniej. Początkowo w 23 kilometrowym pasie drogi znalazło się aż 146 budynków do wyburzenia. Teraz jedynym łącznikiem Wodzisławia, Mszany i Jastrzębia z autostradą jest droga wojewódzka 933. Ta niestety lata świetności ma już dawno za sobą i choć jej remont znalazł się w planach Zarządu Dróg Wojewódzkich, to jak mówi Mirosław Szymanek, działać trzeba szybko. -Zauważyliśmy, że w momencie otwarcia autostrady i już dopuszczenia do ruchu naszego węzła w Mszanie ruch prawie dwukrotnie się zwiększył, a ten ruch przed w ogóle oddaniem do użytku autostrady, już był bardzo duży – mówi Mirosław Szymanek, wójt Mszany. Dużą determinację do nadania Drodze Głównej Południowej realnego kształtu potęguje jeszcze fakt, że to ostatnia szansa na unijne wsparcie. Jeśli się uda, budowa rozpocznie się tutaj w 2016 roku.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button