Region

Czworaczki z Rudy Śląskiej skończyły rok

Mateusz, Szymon, Dominik i Lenka – czworaczki z Rudy Śląskiej właśnie skończyły rok. – Nie wiemy nawet co się wydarzyło w ciągu tego roku, bo czas nam tak uciekł, że wszystko toczyło się wokół maluchów – opowiada Roksana Pypno, mama czworaczków. Państwo Pypno sami próbują budować swoje szczęście, choć czasami nie jest to łatwe. – Zawsze się potwierdza to, że jeżeli samemu się czegoś nie załatwi to nic z tego nie ma. A tu chodzi po prostu o tą pomoc w tej kwestii, żeby była ta niania, nic więcej – dodaje Kamil Pypno, ojciec czworaczków.

Niania, chociaż na kilka godzin dziennie. – Przede wszystkim żal mi jest dzieci, bo one muszą siedzieć w domu, bo ja nie jestem w stanie z nimi wyjść. W momencie kiedy bym miała taką osobę to idziemy na spacer, czy ta osoba się z nimi też bawi, bo ja ile mam siły to to robię, ale nie mam jej za dużo – wyjaśnia Roksana Pypno. Zejście z 10 piętra z dwoma podwójnymi wózkami jest dla Roksany Pypno niewykonalne. Naprzeciw chce więc wyjść miasto. Tyle że, na razie nieskutecznie. – Trudno jest kupić chociażby ubranka dla czwórki od razu, dlatego chlelibyśmy tym rodzinom pomóc. Ta uchwała jest niestety kwestionowana przez nadzór wojewody, ale chcemy wystąpić do ministerstwa, bo uważamy, że jeśli ustawa przewiduje takie programy, to dlaczego nie możemy ich tworzyć – tłumaczy Grażyna Dziedzic, Prezydent Rudy Śląskiej.

Prezydent Rudy Śląskiej stworzyła program “trojaczki i więcej – pomagamy szczęściu”, przewiduje on dwa razy w roku pomoc finansową dla rodzin, u których szczecie podniesione zostało za jednym razem co najmniej do potęgi trzeciej. By program mógł wejść w życie potrzebna jest zgoda ministerstwa. Jeśli odpowiedz będzie pozytywna, wszystko w rękach radnych. – To nie jest aż tak znaczący wydatek dla miasta, żeby nie pomóc rodzinom wielodzietnym – uważa Zbigniew Domżalski, z-ca przewodniczącego Rady Miasta w Rudzie Śląskiej. W ostatnim czasie w Rudzie Ślaskiej oprócz tego kwartetu przyszły na świat aż trzy tercety. Urzędnicy w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej wprawdzie pomagają, ale na tyle, na ile pozwala prawo. – Jest to pomoc świadczona w formie pieniężnej i każdej z tych rodzin zaproponowana jest pomoc w formie usług opiekuńczych, która obejmowałaby pomoc w prowadzeniu gospodarstwa domowego – oznajmia Karina Kaczyńska, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Rudzie Śląskiej.

Pomoc wolontariusza, który w tym przypadku po prostu się nie sprawdza. Tu potrzebna jest prawdziwa niania, by dzieci bezpiecznie, pod jej opieką też mogły zaspokajać pragnienie poznawania świata.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button