Czy aż tak bardzo poniesie ich melanż, że nie dotrwają do północy? Dlaczego nasi skoczkowie biorący udział w Turnieju Czterech Skoczni mogą nie odliczać do 24:00?
Prędzej wytypowalibyśmy szóstkę w totka, niż przewidzieli to, co stało się w 2018 roku! Zobaczcie nasz subiektywny przegląd newsów
TOP 5 SILESIA FLESZ: PODSUMOWANIE 2018 ROKU
Nie ma w tym żadnej sensacji. Nasi skoczkowie 1 stycznia wezmą udział w 2. konkursie Turnieju Czterech Skoczni. O kolejne punkty Stoch, Kubacki, Żyła i spółka walczyć będą w niemieckim Garmisch Partenkirchen. A to oznacza pełną koncentrację i maksymalną formę na zmagania na skoczni – wszak nasi w pierwszym konkursie byli poza podium, a Japończyk Ryoyu Kobayashi nadal nie zamierza oddawać plastrona lidera.
Dlatego polscy skoczkowie być może nawet północy nie doczekają. –Pamiętam świętowanie poza skocznią, ale to było bardzo dawno. Nie wiem, który to mój Sylwester w GaPa. Przestałem już liczyć. To czy doczekujemy północy zależy od samopoczucia. Staram się zawsze iść wcześniej spać – przyznał Kamil Stoch w rozmowie z Sebastianem Parfjanowiczem dla TVP Sport.
A apetyty są mocno wyostrzone po kwalifikacjach w GaPa.
Znakomicie nasi zawodnicy zakończyli wspaniały 2018 rok. Ostatni konkurs w starym roku, jakim były kwalifikacje do noworocznych zawodów Turnieju Czterech Skoczni w Garmisch-Partenkirchen wygrał Dawid Kubacki. Trzecie miejsce zajął Kamil Stoch.
Zawodnik z Szaflar jest w znakomitej formie. Od kilku dni jego dyspozycja rosła, a teraz pokazał, że potrafi wygrywać z najlepszymi. Był najlepszy w kwalifikacjach i to na pewno go podbuduje przed kolejnymi zawodami. Poza tym świadczy to także o jego wysokiej dyspozycji, co cieszy tym bardziej, że Kubacki borykałem się latem z problemami zdrowotnymi. – Z dnia na dzień moje skoki wyglądają coraz lepiej. W kwalifikacjach sam sobie udowodniłem, że to, co robię, ma sens. Moje skoki są na równym i wysokim poziomie. Jestem bardzo zadowolony. To było dobre zakończenie roku. Wciąż też jeszcze wiem, że są rezerwy. Poza tym dobry wynik, a przede wszystkim dobre skoki, dodają pewności siebie. Takie skoki jak w kwalifikacjach dodają energii i motywacji – opowiadał Kubacki.
Wygląda na to, że powoli właściwy rytm złapie też Kamil Stoch. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski tylko w pierwszym skoku miał kłopoty, ale już w drugiej serii treningowej, a także w kwalifikacjach pofrunął daleko, choć wciąż jeździ znacznie wolniej od rywali. – To był pozytywny dzień dla mnie. Pomimo, że pogoda jest nieco gorsza, to jednak ja czułem się znacznie lepiej. Same skoki też były trochę łatwiejsze, choć musiałem im poświęć więcej uwagi i koncentracji – cieszył się Stoch.
W Nowy Rok powinien wejść z uśmiechem na twarzy, bo pogoda ma sprzyjać skoczkom. W Ga-Pa ma być słonecznie i niemal bezwietrznie. Zapowiada się zatem wspaniały konkurs. Oby z Polakami w roli głównej. Po sylwestrowych kwalifikacjach apetyty na sukces znacznie się wyostrzyły. Tym bardziej, że w czołówce zameldował się jeszcze Piotr Żyła, który był 12.
Coraz śmielej zaczyna sobie poczynać Jakub Wolny. W jednej z treningowych serii zameldował się w czołowej “10”. Potem było trochę gorzej, ale dość stabilnie. Ostatecznie skończyło się na 26. pozycji, co wiąże się z tym, że Wolny otworzy nowy rok w skokach narciarskich.
W poniedziałek wieczorem nasi skoczkowie wraz z całym sztabem usiądą do wspólnej kolacji. Zapewne nie doczekają do północy. Tak przynajmniej twierdzili wszyscy ci, których o to pytaliśmy. To jednak zrozumiałe, bo w Nowy Rok ważny konkurs.
(Źródło: PZN/WZ/TVP Sport)