Czy powstanie specjalny fundusz dla bankrutów?
Chcemy być w grupie, która będzie decydowała o sprawach mających konsekwencje dla całej Unii – tłumaczy minister do spraw europejskich Mikołaj Dowgielewicz. Polska, podobnie jak pozostałe państwa spoza strefy, boi się podziału Unii i przyspieszonej integracji wyłącznie krajów ze wspólną walutą. Poza tym – jak podkreśla Warszawa – udział w pracach nad tworzeniem specjalnego funduszu jest ważny ze względu na tegoroczne przewodnictwo Polski we Wspólnocie.
Fundusz, który ma zacząć działać w 2013 roku, zostanie zapisany w traktacie lizbońskim. Szczegóły dotyczące jego powołania powinny być znane do wiosny. Chodzi o wysokość, warunki przyznawania pomocy i udział inwestorów prywatnych w ratowaniu krajów w potrzebie. Zastąpi on obecnie działający specjalny mechanizm, z którego pomoc otrzymała już Irlandia (wsparcie dla Grecji pochodziło z innych pieniędzy). Wysokość obecnego funduszu to 750 miliardów euro, ale gwarancje dwustronnych pożyczek krajów ze wspólną walutą opiewają na sumę 440 miliardów. Istnieje obawa, że jeśli pomocy będą potrzebować w przyszłości Portugalia i Hiszpania, to pieniędzy może zabraknąć, stąd pomysły dotyczące zwiększenia funduszu pomocowego.