Dąbrowa Górnicza: Ponad tysiąc drzew do wycięcia! Mieszkańcy walczą o Pogorię
Przyrodę w złej kondycji dostrzegli dąbrowscy urzędnicy. Chore okazało się nie jedno, a prawie 700 drzew. Pozostałe, niemal 300, miały zagrażać bezpieczeństwu ludzi w okolicy zbiornika Pogoria. – To miejsce jest wyjątkowe ze względu właśnie na ten pół dziki charakter. Ludzie tu przychodzą jeździć na rowerze, biegać, spędzać ze sobą czas, rozkładać koc na trawie, a nie na betonie – zaznacza Magda Noszczyk, mieszkanka Dąbrowy Górniczej.
Czarny scenariusz może się jednak spełnić. Wszystko za sprawą trwającej wycinki zieleni, prowadzonej na odcinku trzech i pół kilometra. – Drzewa były suche, obumarłe, nie nadające się do dalszego funkcjonowania. Pozostała reszta to były drzewa pokrzywione, ze źle usytuowanymi pniami, niejednokrotnie miały korzenie w wodzie, co również zagrażało, przede wszystkim bezpieczeństwu – mówi Iwona Dalach, Wydział GKiM UM w Dąbrowie Górniczej. – Bezpieczeństwo jak najbardziej. Cieszmy się, że urząd jest tak zatroskany o nas. My natomiast jesteśmy strasznie zatroskani o przyrodę – podkreśla Tomasz Pełka, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej.
Zwłaszcza, gdy zamiast dbałości o bezpieczeństwo, obrońcy zieleni przy Pogorii w urzędniczych decyzjach widzą cel inny. Bynajmniej nie ekologiczny. – Tam jeszcze było wybudowanie dwudziestu grillów dla mieszkańców, żeby mieli możliwość wypoczynku i ewentualnie zorganizowania sobie jakoś czasu – mówi Iwona Dalach, Wydział GKiM UM w Dąbrowie Górniczej.
To właśnie punkty gastronomiczne są jedną z proponowanych przez miejską Komisję Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska atrakcji w tym miejscu. Wniosek w tej sprawie trafił już na biurko prezydenta Dąbrowy Górniczej. Jednak i ta koncepcja ma wśród mieszkańców swoich zwolenników. – Proszę przyjechać w lato, dookoła jest mnóstwo ludzi. To co? Lepiej dać ludziom odpoczywać tu z okolic, czy lepiej, żeby drzewka były i szuwary? – mówi, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej.
Lecz co to za odpoczynek, gdy do zdrowego mu daleko. Jedno drzewo wytwarza w ciągu roku taką ilość tlenu, jaką przez dwa lata zużywa człowiek. – Wśród tych tysiąca drzew, mogą być takie, które są już spróchniałe, osłabione. Myślę, że może być kilkanaście takich drzew, może kilkadziesiąt, chociaż podejrzewam, że zapewne kilka, które należałoby być może usunąć – stwierdza prof. Piotr Skubała, Katedra Ekologii UŚ.
Usunięto jednak już większość. Do wycinki pozostało zaledwie 300. – Z dnia na dzień tego terenu po prostu ubywa. Boję się, co będzie na przykład wiosną, latem. Wśród zapachu benzyny, rozpałki do grilla nie będzie już tak przyjemnie jak teraz – mówi Tomasz Pełka, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej. Na pewno będzie mniej zielono, a Pogoria od zawsze kojarzyła sie mieszkańcom Dąbrowy z letnią, zielona oazą wypoczynku i spokoju.