RegionWiadomość dnia

Debata o ''rżnięciu głupa''

Przez wiele tygodni Tadeusza Gregorczyka na czwartym piętrze więził częściowy paraliż i jak mówi bezduszność urzędników. Prosił bytomski ZBM o zamianę mieszkania. Udowadniał, że jest niepełnosprawny, a schody są przeszkodą nie do pokonania. Jego roszczenia zostały zignorowane. Dlatego dwa miesiące temu w jego sprawie interweniował radny Mariusz Kurzątkowski – bezskutecznie, wtedy o pomoc poprosił nas. Tak sprawę komentował rzecznik ZBM-u, Adam Wajda: – Nic nam nie jest wiadomo o żadnej niepełnosprawności. Według informacji, które otrzymaliśmy od naszego opiekuna rejonu ten pan lekko utyka na nogę.

A do tego od lat zalegał z opłatami. I tak doszło do spięcia, bo ZBM jedno, a Kurzątkowski swoje. – ZBM od dawna ”rżnie głupa” i nie pomaga mieszkańcom, ani nawet niepełnosprawnym – tak skomentował sytuację bytomski radny. Jak mówi w dobrej wierze chciał pomóc i dlatego teraz pomóc musiał Gregorczykowi dostać się do urzędu, bo tam w tej sprawie zebrał się sąd. Na ławie oskarżonych sam Kurzątkowski. A w akcie oskarżenia zarzut, że przesadził. Pismo z zakładu dostaliśmy już po kilku dniach od emisji materiału: Uprzejmie informujemy, że ZBM wcale nie ”rżnie głupa” (…), ale zgodnie z prawem miejscowym uchwalanym właśnie przez radnych, robi swoje.

Mówienie o ”rżnięciu głupa” nie spodobało się też wielu radnym. Padł zarzut, że radny swoim wystąpieniem wystawił złe świadectwo radzie miasta Bytomia, którą reprezentował. A to, że reprezentował też mieszkańca Bytomia najwyraźniej zeszło na drugi plan. – Jeżeli kogoś oskarżymy, że stosuje taka zasadę, to znaczy że stosuje strategię strusia. Chowania głowy w piasek. Inaczej mówiąc ignoruje faktyczne problemy – wyjaśnia dr. Marcin Gacek, socjolog. I faktycznie niepełnosprawny mógł się tylko przyglądać, jak radni debatowali o poprawności ”rżnięcia głupa”. – Bardzo ogólne pojęcie. Nie mniej jednak coś w tym jest, bo ZBM po kolejnych zmianach – nowe formy uzdrawiania, a każda kolejna jest gorsza od poprzedniej – uważa Mariusz Wolosz, radny Bytomia.

Dziś przedstawiciele ZBM-u odmówili komentarza twierdząc, że wszystko wyjaśnili we wcześniej cytowanym piśmie. To ostatni akapit: Jeśli reporter niszowej telewizji nadal chce otrzymywać informacje, aby wyrabiać wierszówkę na sprawach ZBM, to przy kompletnym braku kompetencji, niech robi to przynajmniej przyzwoicie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Więc z przyzwoitości komentując brak komentarza nie będziemy używać słów, o które cała ta afera.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button