KrajRegionWiadomość dnia

Deep Purple dali czadu we Wrocławiu! Na ich koncercie bawiły się całe pokolenia

Czterdzieści pięć lat na scenie, tysiące zagranych koncertów i miliony fanów. I choć lata lecą to jednak najgłośniejszy zespół świata nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Deep Purple po ośmiu latach wrócili z nowym albumem. Znów są w trasie. Na ich koncerty przychodzą całe pokolenia. To właśnie ta młodsza część widowni inspiruje ich do dalszej pracy. – Jeśli widzisz publiczność, która Cię szanuje, kiedy widzisz jak bardzo Cię kochają, to wszystko przychodzi łatwiej. Nie jestem surferem, ale mogę sobie wyobrazić jak czuje się surfer na fali, ja też tak się czuję, łatwiej się gra. Wychodzą Ci rzeczy, których normalnie nie robisz, to jest dla nas bardzo ważne, cieszymy się ogromnie widząc młodą publiczność – zaznacza Roger Glover, zespół Deep Purple. Ta starsza kocha ich nieprzerwanie od kilkudziesięciu już lat. Pan Henryk Kurczab z Limanowej ma wszystkie albumy. Ten pierwszy. – Przybiegłem na lokalne boisko sportowe, podniosłem okładkę płyty, była to płyta In Rock i zrobiłem zbiórkę wszystkich. Wszyscy stanęli na baczność, jak ktoś robił głupią minę to musiał odejść, bo nie mógł być wzięty na przesłuchanie, wszyscy musieli stać bardzo poważnie, prawie jak w wojsku.

W przypadku państwa Ziemickich miłość do zespołu była początkiem ich wspólnego życia. Podczas wrocławskiego koncertu obchodzili trzydziestą rocznicę ślubu. – Małżonka wklejała Beatlesów, a ja wklejałem pierwsze wycinki z Deep Purple z czasopism zachodnich, z Led Zeppelin, Black Sabbath. Potem te dwa zeszyty duże akademickie znalazły się już w naszym wspólnym domu i są do dzisiaj – mówią Sławomir i Beata Ziemiccy, fani zespołu Deep Purple. Do dzisiaj pamięta też pierwszy koncert swoich idoli muzyk Piotr Brzychcy. Miał wówczas piętnaście lat. Do Zabrza zabrał go ojciec. – Absolutne wrażenie, mój pierwszy koncert w ogóle w życiu i absolutnie najważniejszy do dzisiaj. Emocje nieprawdopodobne. Widzieć ludzi, którzy płaczą na Child in time. Widzieć cały tłum, który po prostu na każde słowa Gilliana reaguje spazmatycznie.

I choć od tego momentu minęło już 20 to wspomnienia są tak samo żywe również wśród muzyków. – Dzień wcześniej Richie poinformował nas, że odchodzi z zespołu. Przyjechaliśmy do Polski i mieliśmy cudowne przyjęcie. Promotorzy mówili: proszę, nie rozstawajcie się, grajcie jak najdłużej, jaka to była ironiczna sytuacja. Naprawdę poczuliśmy się u was wtedy jak The Beatles – wspomina Roger Glover.

Popularności liverpoolczyków nigdy nie przebili, jednak w kartach historii muzyki rockowej mają swój własny rozdział.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Wywiad z członkami zespołu Deep Purple w czwartek (8.08.2013) o godz. 21.55 w programie Obiektywni w Kulturze. Zapraszamy!

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button