Dni wolne w 2011 roku

W tym roku kalendarz wywinął pracodawcom niezły numer. Chociaż pracownicy mają na ten temat zupełnie inne zdanie. – Ten szósty, cieszymy się bardzo jak z każdego dnia wolnego. Bo to kolejny długi weekend i kolejna okazja, by tuż po świętach znowu odpocząć. – Myślę, że jest to jednak dobre, że te osoby mogą z rodzinami pobyć w takim dniu. Że katolicy mogą jednak na świętowaniu spędzić ten czas – mówi Anna Panasiuk.
Na kolejne święta trzeba będzie w tym roku poczekać niemal do końca kwietnia. Wiosna w ogóle będzie łaskawa. Jeden dzień urlopu i majowy weekend wydłuża się do dni czterech. Potem 12 czerwca i Zielone Świątki – wprawdzie to święto zawsze jest w niedzielę, ale wtedy odetchną przynajmniej pracownicy marketów. – Nasi klienci z dodatkową intensywnością odwiedzają nas tuż przed i tuż po, także z punktu widzenia pracowników oczywiście jest lepiej, ponieważ nie muszą spędzać tych świąt w pracy – tłumaczy Ewa Marcinek, dyrektor SCC. Lato też zacznie się nie najgorzej. Boże Ciało i kolejna możliwość zorganizowania sobie dłuższego weekendu. – Dużo tych weekendów jest, ale jeżeli osoby mają okazje skorzystać, to niech korzystają – uważa Anna Panasiuk.
Korzystnie, bo w poniedziałek, przypada w tym roku święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Tym razem weekend tylko trzydniowy, ale kolejny czterodniowy będzie można sobie zrobić w listopadzie. Na odsiecz pracownikom przybędzie też wypadające w piątek święto niepodległości. Okazji do przedłużenia weekendu będzie aż 6. To zdaniem ekonomisty Bartłomieja Gabrysia może zaboleć gospodarkę. – Taki dzień, w którym jesteśmy zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy jest dla gospodarki sporym obciążeniem. To są wydatki kilkudziesięciu, czy kilkuset milionów złotych w skali kraju. Związkowcy mają w tej sprawie swoje argumenty. – Ja pamiętam czasy kiedy pracowaliśmy praktycznie 7 dni w tygodniu. Soboty wszystkie się pracowało i gospodarka jakoś nie kwitła – oznajmia Wacław Czerkawski, Związek Zawodowy Górników w Polsce.
Zdaniem przedstawicieli przedsiębiorców, praca nie kwitnie też 24 grudnia – w wigilię. Według nich lepiej by było święto Trzech Króli zostawić dniem pracującym, a wolne ustanowić w wigilie. – Część pracowników i tak bierze urlopy. Ci którzy ich nie biorą to znaczy, że już ich nie mają. Przychodzą do pracy, żeby formalnie być, żeby nie narażać się pracodawcy – wyjaśnia Tadeusz Donocik, Regionalna Izba Gospodarcza w Katowicach. Ale jak na razie nic nie zapowiada, żeby coś miało się zmienić. Dobrze chociaż, że w tym roku Boże Narodzenie wypadnie nie tylko w weekend.
W całej tej kalendarzowej wyliczance nie można pominąć jednej istotnej zmiany. Pracodawca nie musi już oddawać dnia wolnego za święto wypadające w sobotę. Tak więc z bonusu za wczorajszy Nowy Rok nici. Biorąc jednak pod uwagę prezent na Trzech Króli, w tym roku mamy remis.