Do dyspozycji kanał, narzędzia i kompresor. Zrób to sam, czyli samoobsługa coraz popularniejsza

Do wynajęcia na godziny, a nawet całe dni. Dostępny kanał, narzędzia i kompresor. Z tą różnicą, że nie ma mechanika. Samoobsługowy warsztat, który otworzył Ryszard Czerwiński z Sosnowca, to pomysł rodem z zachodniej Europy. U nas na razie wciąż nowatorski. Już trafiają się pierwsi klienci. Najczęściej ci, którzy naprawić potrafią sami ale nie mają gdzie. Spróbować, może każdy i nie musi się martwić, nawet tym, że naprawa go przerośnie. – Gdy klient, na którymś etapie nie jest w stanie sam wykonać naprawy, to już wtedy indywidualnie ustalamy stawki i na tym etapie pomagamy klientowi naprawić samochód – wyjaśnia Ryszard Czerwiński.
To oczywiście rzadkość, bo ci, którzy wybierają samoobsługę najczęściej kierują się nie wygodą, a ceną i troską o własny pojazd. Nie tylko przy naprawach. Łatwiej może byłoby wybrać myjnię automatyczną. Łatwiej jednak wcale nie oznacza dokładniej. – Szczotki przynajmniej nie podrapią. Tak bym to ujął, dlatego jest prościej tutaj samemu, człowiek umyje i nie ma problemu – mówi Wiktor Nigot, który korzysta z ręcznej myjni. Problemem jest za to czas i długie wyczekiwanie na przykład podczas robienia zakupów. Po raz kolejny samodzielność i samoobsługa okazują się bardziej opłacalne. Oczywiście nic za darmo. – Trochę wysiłku trzeba, nie mniej mnie to nie przeszkadza, natomiast jest na pewno szybciej, nie ma tego czekania – uważa Beata Kania, mieszkanka Katowic.
– Dla tych co mają tak mniej artykułów i są młodsi – dodaje Tomasz Dziewisz, mieszkaniec Katowic. Bo najczęściej oni korzystają z samoobsługowych udogodnień. Samoobsługowa szatnia to jedno z nich. – Powoli zaczynamy żyć w takim świecie troszkę jak z “Jetsonów”, czyli wszystko jest zmodernizowane i wszystko jest zautomatyzowane. Dzisiaj już nie potrzebujemy pani szatniarki i mamy specjale tutaj pomieszczenie – oznajmia Tomasz Pietrzak, Silesia City Center w Katowicach.
Pomieszczenie, które samo odbierze nie tylko garderobę. Podobnie jak niezwykła przymierzalnia. Wystarczy zeskanować swoje rozmiary i mierzyć odzież bez przebierania się. Pytanie jak daleko zajdzie nie tylko robienie czegoś samodzielnie, ale to, że wiele będzie się po prostu robiło samo?