RegionWiadomość dnia

Dobrowolnie skazani

Od 4 miesięcy do dwóch lat więzienia – takie wyroki, w zawieszeniu, usłyszało w Gliwicach 9 osób współodpowiedzialnych za tragedie w kopalni “Halemba” sprzed ponad 2 lat. – W warunkach szczególnie niebezpiecznych, spowodowanym wysokim stopniem istniejącego w tym rejonie zagrożenia metanowego, pyłowego oraz tąpaniowego, sprowadził niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób pracujących w tym rejonie -orzeka Bożena Przybysz, Sąd Okręgowy w Gliwicach. Takie uzasadnienie wyroku sąd odczytał większości ze skazanych. – Taki wyrok zapadł, jest to orzeczenie nieprawomocne, tak jak sąd pouczył wszystkich – przysługuje tutaj możliwość złożenia apelacji – tłumaczy prok. Michał Szułczyński, Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.

Ale w tym przypadku raczej nikt z tego nie skorzysta. Bo zasądzone kary, to efekt kompromisu między oskarżającym, a skazanymi. Na sali sądowej byli obecni również bliscy górników, którzy zginęli pod ziemią w listopadzie 2006 roku. Choc mają ogromny żal do winnych tej katastrofy, w stosunku do dzisiaj skazanych są dość wyrozumiali. – Ojciec żeby wrócił do dzieci. Nic więcej. Ja nie chcę ich ukarać, żeby oni poszli siedzieć, bo widzę, że to są młodzi ludzie. Oni robili to co im nadzór kazał – wyjaśnia Barbara Gaszka, matka górnika, który zginął w kopalnii “Halemba”. Ci, którzy pracowali razem z ofiarami nie potrafią jednak wybaczyć. Jak mówią to, że skazani wykonywali czyjeś zarządzenia, nie jest wystarczającą wymówką. – My jako związek traktujemy ten wyrok jako naprawdę ośmieszenie całego wymiaru sprawiedliwości i pokazanie, że życie, zdrowie tych górników tam na dole jest bardzo mało warte – uważa Marceli Murawski, WZZ “Sierpień’80”.

Górnicy i rodziny sprawiedliwości oczekują teraz od wyniku procesu, w którym na ławie oskarżonych siedzi spora część ówczesnego kierownictwa “Halemby”. Mają nadzieję, że w tym przypadku nie będzie mowy o wyrokach w zawieszeniu.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button