Domowy trening

U mamy jest najlepiej, ale u Marty Woźniak też nie jest tak źle. Nie może być źle z osobą, która od ponad czterech miesięcy pomaga Mateuszowi i jego mamie. Sybilla Brzeska samotnie wychowuje czwórkę dzieci. Jej życie układało się różnie. – Dla mnie to było coś nowego, że ktoś w ogóle zainteresował się, że mam problem i spróbował mi pomóc – mówi Brzeska.
Pomagają tak zwane trenerki. Dzięki ich obecności rodziny problemowe mają szansę zdobyć praktyczną wiedzę o prowadzeniu gospodarstwa domowego. Marta Woźniak, trenerka, wie doskonale z czym są największe problemy. – Najczęstszą pomoc udzielamy w treningu budżetowym, czyli operowanie pieniążkami, żeby starczyło. To są często rodziny wielodzietne, którym brakuje pieniędzy – mówi Woźniak. Czasem brakuje, bo były wydawane bezmyślnie. By sytuacja nie powtórzyła się rodzina wspólpracująca z trenerem prowadzi taki specjalny zeszyt. Jednak żeby efekty były widoczne potrzeba kilku miesięcy.
Pomysł spotkań z trenerkami wprowadził Miejski Ośrodek Pomocy Spolecznej w Rudzie Śląskiej. Ta nowatorska inicjatywa ma rozwiązać konkretny problem danej rodziny. – Żeby wydobyć ją z tej niemocy na przestrzeni opiekuńczo-wychowawczej, dotyczącej właśnie bezradności w prowadzeniu gospodarstwa domowego – stwierdza Danuta Polczyk z MOPS-u w Rudzie Śląskiej.
Z bezradnością, walczą rodziny ale i same trenerki. Jednak by pokazać innym, że można życ lepiej nie wystarczy tylko wiedza książkowa. – Dobra trenerka musi potrafić dobrze komunikować się z ludźmi, musi zrozumieć i wczuć się w sytuację osób, których uczy – uważa Beata Lutomska, koordynatorka trenerek.
Dzięki takim cechom trenerów udało się pomóc wielu rodzinom. W ramach kontraktów socjalnych Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Spolecznej udało się usamodzielnić 400 rodzin. Spośród nich treningiem w prowadzeniu domu objęto 123 rodziny, w których znajdowało się 390 dzieci. Bo dobro dzieci jest najważniejsze. To dla nich rodzice dzięki wsparciu trenerów postanawiają wszystko zmienić.
– Dla mnie to są cztery miesiące spokojnego i rytmicznego życia. Wszystko sobie wyprostowałam, ze wszystkim sobie radzę – mówi Sybilla Brzeska.
I pewnie Sybilla Brzeska poradzi sobie już sama, kiedy trenerka zapuka do innych drzwi.