Dramat w ogniu i szkle
Najbardziej zaciekle rozprawiono się z żydowskim mieniem we Frankfurcie, Monachium, Norymberdze i Hamburgu. Nazistowskie bojówki niszczyły wszystko, co stanęło im na drodze. W całym kraju w ciągu zaledwie kilku godzin zdewastowano bądź spalono prawie 1,5 tys. synagog. Straty materialne oszacowano później na ok. 100 mln marek. Śmierć z rąk bojówkarzy poniosło kilkudziesięciu Żydów. Setki doznały ciężkich obrażeń, a tysiące trafiły do aresztów. Propaganda III Rzeszy przedstawiła niechlubne wydarzenia jako „żywiołowy protest społeczeństwa niemieckiego przeciwko dokonanemu przez Żyda-emigranta brutalnemu zamachowi na życie hitlerowskiego urzędnika”. Istotnie – dwa dni wcześniej (w Paryżu) nastoletni Herszel Grynszpan postrzelił śmiertelnie vom Ratha, radcę niemieckiej ambasady. Było to jednak raczej zabójstwo w afekcie (po krzywdzie doznanej przez rodziców chłopca) niż morderstwo dokonane z zimną krwią.
Ściana płaczu i ognia – Około czwartej nad ranem obudził mnie kantor, naprzemiennie płaczący i załamujący ręce. Krzyczał: „Synagoga się pali! Wszystko stracone!” – opowiadał przed laty gliwiczanin Ernst Koenigsfeld. – Tej nocy i następnego dnia wszyscy żydowscy mężczyźni w wieku od 18 do 60 lat zostali aresztowani i po dwóch dniach odsiadki wywieziono ich koleją do obozów w Buchenwaldzie i Dachau – zapisał w pamiętniku Erich Schlesinger. Na polecenie szefa miejscowej policji poczerniała od ognia bożnica została wysadzona. Wkrótce w całych Niemczech rozpoczął się upokarzający proces aryzacji Żydów – preludium późniejszej zagłady.
Świetność żydowskiej świątyni w Gliwicach przypominają dziś unikatowe zdjęcia oraz stary, zabytkowy zegar modlitewny, będący prawdopodobnie jedynym ocalałym do naszych czasów elementem wyposażenia obiektu. – Gliwicka bożnica powstała w latach 1860-1861 nieopodal kościoła Wszystkich Świętych. Wzniesiono ją przy dzisiejszym Placu Inwalidów Wojennych, obok starszego domu modlitw z 1812 roku. Fasadę budynku oraz jego usytuowanie można zobaczyć na nielicznych zachowanych fotografiach. Widok wnętrza ukazują zaledwie dwa ujęcia – tłumaczy prof. Ewa Chojecka, wykładowca Instytutu Historii Sztuki w Uniwersytecie Śląskim w Katowicach.
Synagoga, rozbudowana w 1911 roku, była jednym z największych i najciekawszych architektonicznie obiektów tego typu na Górnym Śląsku. – W środku przypominała nieco świątynię ewangelicką – dodaje prof. Chojecka. Do czasów współczesnych przetrwały symboliczne w zasadzie ruiny bożnicy: dolna część przyziemia z piwnicami i fragmentami murów, na których dawniej znajdował się plac dla dzieci (obecnie jest to teren prywatny). 65 lat po spaleniu obiektu i jego wysadzeniu, 28 października 2003 roku, przy ul. Średniej odsłonięto tablicę upamiętniającą przedwojenną społeczność żydowską miasta. Płaskorzeźbę w formie zwoju Tory zaprojektował prof. Krzysztof Nitsch.
Pamiętamy – 9 listopada minie 70. rocznica pogromu i zniszczenia miejscowej synagogi. Tego dnia chcemy pochylić się nad tragedią przeszłości i przywrócić pamięć ludziom – członkom przedwojennej gminy żydowskiej – którzy przed laty w rozmaity sposób wpływali na rozwój i rozkwit Gliwic – mówi Katarzyna Jajszczok z Wydziału Kultury i Promocji Miasta UM, pomysłodawczyni niedzielnego spotkania pt. „NOC KRYSZTAŁOWA. 1938 – 2008”.
W programie przewidziano: popołudniowo-wieczorne spotkanie przedstawicieli trzech wyznań pod tablicą upamiętniającą przedwojenną społeczność żydowską miasta (godz. 18.00, róg ulic Dolnych Wałów i Kościelnej; udział w przemówieniach i wspólnych modlitwach wezmą reprezentanci Gminy Wyznaniowej Żydowskiej Gliwic i Katowic, Kościołów rzymskokatolickiego i ewangelickiego oraz Ambasady Państwa Izrael), pr! zejście na ul. Kościelną i obejrzenie fragmentów spektaklu „Pierwsza polka” nawiązujących do wydarzeń Nocy Kryształowej w Gliwicach (początek – godz. 18.20, widowisko reżyseruje Dariusz Jezierski), odsłonięcie wielkoformatowego wizerunku bożnicy, odtworzonego na podstawie archiwalnych fotografii i opracowań architektonicznych dr. inż. Zbigniewa Jury, a także krótki spacer po Rynku i okolicach śladami gliwickich Żydów w godz. 18.50 – 19.20 (zainteresowanych poprowadzi Bożena Kubit – szefowa Działu Etnografii Muzeum w Gliwicach, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Dziedzictwa Żydowskiego Pamięć Zikaron).
Zwieńczeniem dnia będzie koncert Eliezera Mizrachiego, aranżowany w zabytkowych pokojach Willi Caro. Mają się mu przysłuchiwać niezwykli goście z przeszłości – zdradza Katarzyna Jajszczok. Występ klezmera zaplanowano na godz. 19.30. Ze względu na ograniczoną liczbę miejsc zainteresowani gliwiczanie powinni jak najszybciej postarać się o bezpłatne wejściówki na koncert! – Mamy do zaoferowania 70 biletów. Rozdajemy je od 3 listopada – w pokoju 528 na V piętrze Urzędu Miejskiego, w godzinach pracy magistratu – uściśla pomysłodawczyni akcji.