Drodzy mieszkańcy, drogie konsultacje

Nad tym jak przebudować centrum Katowic główkuje wiele osób. I choć urzędnicy zapewniają, że początek prac jest tuż tuż, to nie wszystkich przekonują. – Słyszałem, ale to wszystko jest w powijakach. Dużo się mówi, dużo jest planów, ale mało jest realizacji – powiedział Aleksander Pawlak, mieszkaniec Katowic.
A już niedługo będzie się mówiło jeszcze więcej. Miasto wybrało właśnie firmę, która zorganizuje cykl spotkań z mieszkańcami. – Cała ta akcja służy zaznajomieniu mieszkańców z planami przebudowy centrum. Z tym jak wielkie przedsięwziecie jest planowane i ile się zmieni – tłumaczy Marcin Stańczyk, UM w Katowicach.
Ale kiedy się zmieni, wciąż nie wiadomo. Wiadomo za to, że za organizację spotkań miasto zapłaci 200 tysięcy złotych. Rafał Czechowski z firmy Imago PR, która wspólnie z Instytutem Współczesnego Miasta zorganizuje warsztaty dla mieszkańców liczy, że nie będą one sztuką dla sztuki. – Warszaty dotyczą przestrzeni publicznych, natomiast z całą pewnością dyskutowany będzie cały projekt transformacji śródmieścia.
Ale cała ta dyskusja to po prostu gra na zwłokę – uważa politolog Tomasz Słupik. – Mnie osobiście przypominają czasy PRL-u, kiedy właśnie partia rządząca, partia komunistyczna konsultowała ze spoleczeństwem wszystkie decyzje, czyli innymi słowy można to tak podsumować, że w jakimś sensie prezydent decyzję odwleka.
Co ciekawe Piotr Uszok częściowo się z tymi zarzutami zgadza. Deklaruje, że on sam chciałby podejmować decyzje szybciej, ale hamują go eksperci. – Ja nie działam wbrew sobie, ale muszę słuchać środowisk, które są znaczącymi srodowiskami, mają wpływ, nie mogę bagatelizowac tych opinii.
I przy takim tempie przygotowań do rozpoczęcia przygotowań do przebudowy centrum nic się nie zmieni, a mieszkańcy na zmiany z pewnościa poczekają.