Droga starość – jesień życia dla bogatych

Nowe ceny do Zakładu Opieki Długoterminowej w Katowicach-Nikiszowcu wprowadził nowy właściciel, który zadłużony na 700 tysięcy złotych zakład przejął od miasta wiosną tego roku. Jak tłumaczy rzecznik prasowy urzędu, głównym problemem było utrzymanie go za pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia.
– Było na takim poziomie, że też nie wystarczało, że też nie pozwalało na utrzymanie tego przedsięwzięcia na odpowiednim poziomie finansowania. Do tego doszły także kwestie związane z modernizacją obiektów, konieczną zgodnie z wymogami. I stąd też decyzja o prywatyzacji tego zakładu – tłumaczy Waldemar Bojarun, rzecznik UM w Katowicach.
NFZ za jednego pacjenta takiego ośrodka płaci od 70 do 300 złotych dziennie.
– To jest tylko ta wartość, która wynika z czynności powiedzmy o charakterze medycznym. Natomiast równocześnie finansowanie jest z drugiej strony. Czyli ta część, nazwijmy to, hotelowa, żywieniowa, ona jest finansowana z dochodów pacjenta – wyjaśnia Jacek Kopocz, rzecznik śląskiego NFZ.
I jak mówi nowy właściciel Zakładu, nie można do niej w nieskończoność dokładać. – Nie ma innego rozwiązania, bo życie jest brutalne. Kosztuje tyle ile kosztuje. Możemy po jakimś czasie wrócić do nowej kalkulacji kosztów – mówi lek. med. Narcyz Wrześniewski, dyrektor NZOZ EPIONE. Ale czy z cen uda się zejść nie wiadomo.
Starszych ludzi w zakładzie jest ponad stu. Jest jeszcze szansa że ich pobyt w zakładzie dofinansowywać będzie miejski ośrodek pomocy społecznej. I to ich jedyna szansa żeby tu zostać.