Droga z Bielska do lotniska

Dla Jerzego Śmieji, rolnika z Miedźnej od niedawna przyszłość rysuje się w ciemnych barwach. Jego gospodarstwo ma przeciąć droga ekspresowa. Dla rolnika z Miedźnej droga w tym miejscu to same kłopoty, dla ekologów same pozytywy. To własnie ekolodzy chcą, by droga S1 biegła przez gminę Miedźna. To oznacza wysiedlenia dla tutejszych mieszkańców i rolników. Władze chcą naromiast, by droga przebiegała przez Brzeszcze. Tyle że to własnie w tym miejscu znajdują sie siedliska chronionych ptaków. – Obok negatywnych skutków ekologicznych, a ta inwestycja narusza tereny natura 2000. Poza tym są też poważne skutki społeczne – mówi Robert Wawręty z Towarzystwa Na Rzecz Ziemi.
Ale, jak mówi wójt Miedźnej skutki społeczne w wariancie proponowanym przez władze dla mieszkańców są mniej dotkliwe niż te, które proponują ekolodzy. – Ekolodzy widzą tylko ślepowrona i bączka sinobrodego. A tak być nie może liczy się człowiek – stwierdza Bogdan Taranowski, wójt gminy Miedźna.
Tymczasem budowa ekspresówki niepokoi też dyrekcję muzeum Aushwitz-Birkenau. Droga będzie przebiegać blisko terenów muzeum, a to może oznaczać hałas i groźne podniesienie wód gruntowych. – Należy mieć nadzieję, że wszystkie elementy zostaną tak zrealizowane, by jak najmniej zakłócić powagę tego miasta – mówi Jarosław Mansfelt, rzecznik prasowy muzeum.
O tym, że wszystkie aspekty budowy drogi zostały dokładnie przeanalizowane zapewnia jej projektant. I podkreśla, że żadnego zagrożenia nie ma. – Przeanalizowaliśmy wszystkie aspekty i wyłoniliśmy naszym zdaniem najlepszy wariant. – uważa Artur Majczak z TEBODIN, inwestor.
Dziś ten wariant mieli zaakceptować pracownicy Urzędu Wojewódzkiego, ale protesty ekologów sprawiły, że decyzję po raz kolejny odłożono. Według planów budowa es jedynki ma się zakończyć w 2013 roku.