Drogi remont bytomskiego basenu
Zarządcy basenu stanęli nad przepaścią. To czy będzie kapitał na dalszy remont jest w rękach radnych. – Mam nadzieję, że odpowiedzialność spowoduje, że nikt nie stanie na przeszkodzie, żeby ten basen mógł być skutecznie, jak najszybciej, bez zbędnej zwłoki doprowadzony do używalności dla mieszkańców – oznajmia Andrzej Kijanka, OSIR Bytom. Ale na przeszkodzie do remontu miejskiego basenu w Bytomiu stanęli radni klubu “Wspólny Bytom”. Szef klubu Kazimierz Bartkowiak nie zgodził się na wypowiedź przed kamerą. Za to przekazał pisemne oświadczenie: Uważamy, że środki na trzeci etap remontu pływalni krytej, które bezsprzecznie powinny być w budżecie roku 2010 zabezpieczone, należy gromadzić z kwot zaoszczędzonych w postępowaniach przetargowych, niewykorzystanych tzw. wkładów własnych w projekty unijne, odszkodowań wynikających ze szkód górniczych oraz pozyskać na ten cel środki zewnętrzne.
Tyle, że z tym nie zgadzają się radni PO, którzy chcą jak najszybciej rozpocząć inwestycje. – Są prowadzone rozmowy. Jesteśmy już po wstępnych akceptacjach w Ministerstwie Sportu, w Urzędzie Wojewódzkim i w Urzędzie Marszałkowskim – mówi Michał Bieda, radny PO. Opozycja grzmi, że nawet jeśli remont się zacznie, to nie będzie za co go skończyć. – Konsekwencje będą takie, że basen tak jak już rok będzie nieczynny dalej. Mimo, że kilka milionów złotych wyda się na remont dachu tego basenu – uważa Mariusz Wołosz, radny Bytomia.
Dlatego opozycyjni radni zarzucają władzom miasta, że źle skalkulowały inwestycje od samego początku. Magistrat broni się. – Nie było mowy o kredytach, ale też nie były znane kwoty na poszczególne etapy prac. W związku z czym ten temat dopiero teraz został upubliczniony – tłumaczy Katarzyna Krzemińska-Kruczek, UM w Bytomiu. Ale upubliczniony powinien być przede wszystkim temat zadłużenia miasta mówi radny Jan Czubak. – Sytuacja naszego budżetu w skutek kredytów i pożyczek jest zła. Najlepszy dowód na to, że w sumie niską w stosunku do budżetu kwotę 10 milionów zł musimy łatać za pomocą kredytu. Kredytu, którego obsługa rocznie kosztuje budżet miasta więcej niż remont… dwóch takich basenów.