Region

Drogowy koszmar w Zabrzu

Uda się wjechać czy nie – taki dylemat na ulicy Grażyńskiego ma każdy kierowca ciężarówki. Mieszkańcy mają inny – jak poradzić sobie z hałasem, spalinami i strachem przed wypadkiem. – Istny “sajgon” tu jest, ja rozumiem, że są remonty, roboty, ale wszystko to da się lepiej rozplanować! – uważa Janina Maciejczyk, mieszkanka Zabrza.

Takiej ilości samochodów na wąskiej i bardzo spokojniej kiedyś ulicy Grażyńskiego w Zabrzu nikt wcześniej nie widział. I nigdy wcześniej mieszkańcom tak nie puszczały nerwy. To wariactwo – mówią oburzeni mieszkańcy. A objazd można było poprowadzić inaczej – podkreślają, a ten wariant to najgorszy z możliwych. – No aż się wszystko prawie trzęsie, a takie tiry to ciężkie przecież samochody – stwierdza Zofia Majchrzyk, mieszkanka Zabrza.

Mieszkańcy ulicy Grażyńskiego o prawdziwości zdania, że dwa pojazdy ciężarowe na tak wąskiej drodze to o dwa za dużo, przekonują się każdego dnia. Boją się też, że może się to skończyć tragedią. A wszystko przez przebudowę ulicy Paderewskiego. Władze miasta hasło: “Zabrze – największy plac budowy” wcielają w czyn i remontują niemal bez końca. Trzeba więc cierpieć i czekać aż będzie lepiej. – Po dwóch tygodniach, tydzień już minął, prosimy więc mieszkańców o jeszcze tydzień cierpliwości i otworzymy nowy fragment ulicy Paderewskiego – wyjaśnia Adam Kurbiel, wiceprezydent Zabrza.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button