RegionSilesia Flesz

DTŚ w Zabrzu zostanie otwarta w sierpniu. Za kilka lat dojedziemy trasą do Sosnowca i Jaworzna?

Zabrzański odcinek Drogowej Trasy Średnicowej, choć jeszcze nie oddany, to już regularnie rozkradany. Według wstępnych szacunków straty sięgać mogą nawet 60 tysięcy złotych. To braki, które już wpłynęły na termin zakończenia prac. – Żeby było bezpiecznie, żeby nie było po prostu wpadki, że przyjadą oficjele i zaczną przekazywać drogę, która nie jest do użytkowania. To założyliśmy sobie taki margines bezpieczeństwa, to nikomu nie zaszkodzi, natomiast będziemy mieli pewność, że będzie kolejność jak ma być – oznajmia Kazimierz Ladziński, Miejski Zarząd Dróg i Infrastruktury Informatycznej. Po tym odcinku DTŚ-ki kierowcy mieli już jeździć od kilku dni. Teraz oficjalnym i ponoć ostatecznym terminem jest 8 sierpnia. Pierwsze samochody pojawią się tu dzień później. Budowa, tym razem na trasie gliwickiego odcinka, od jutra mocno utrudni jazdę po autostradzie A1. Wszystko ze względu na ostatni etap prac i łączenie w spójną całość obu tras. – Ruch zostanie przełożony na jezdnie zbiorczą, czyli jezdnie równoległe do jezdni zasadniczych autostrady. To już jest sama końcówka prac i jest to też jedna z ostatnich zmian organizacji ruchu w tym rejonie – informuje Iwona Walczak, Skanska.

 

Jak zapewnia wykonawca prace zakończyć mają się za około trzy miesiące. Na tym jednak nowości związanych z Drogową Trasą Średnicową nie koniec. Coraz bardziej realnych kształtów nabiera jej wschodnia część. Wczoraj zostały otwarte koperty z nazwami firm, które chcą zaprojektować kolejną część trasy. Najkorzystniejszą ofertę złożyło konsorcjum firm Egis i Inkom oraz Polimex, firmę znana kierowcom ze Śląską m.in. z DK1 w Tychach oraz beskidzkiej ekspresówki. – Przede wszystkim to już przejdziemy do produkcji papierów, które są na pierwszym etapie przygotowania projektu drogowego zawsze najważniejszym elementem. Bo tak naprawdę drogi w Polsce nie buduje się z asfaltu, tylko z papieru. W tej chwili zamówiliśmy najważniejsze dokumenty – stwierdza Tomasz Tosza, UM Jaworzno. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planami urzędników i bez problemów uda się przebrnąć przez papierkową robotę już przyszłym roku zostanie wybrany wykonawca wschodniej części Drogowej Trasy Średnicowej. Wstępny termin zakończenia inwestycji to rok 2022. Nowa droga połączy węzeł Janów w Mysłowicach z węzłem "3-go Maja" lub "S-1" w Sosnowcu oraz Janów z węzłem Jęzor w Jaworznie. – Jeden z najważniejszych projektów dla miasta Mysłowice. Właściwie z punktu widzenia rozwoju miasta nowy i lepszy układ komunikacyjny jest jednym z podstawowych uwarunkowań tego rozwoju – zaznacza Janusz Mąka, UM Mysłowice.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Dla zaangażowanych w projekt miast gwarancja rozwoju, a dla ich mieszkańców po prostu spokoju. Nawet 125 tysięcy pojazdów na dobę i to tylko w jednym kierunku – tyle aut jeździ Drogą Krajową numer jeden. DTŚ Wschód ma dać ulgę. Głównie tym jeżdżącym "Jedynką". – Nie ma naprawdę bardziej obciążonej drogi właśnie w tym kierunku wschodnim, czy północno-wschodnim. Rozładowanie tego można powiedzieć, że to jest taka jedna, czy o dużym przekroju, ale rura, która wymaga wspomagania – mówi prof. Kazimierz Kłosek, Politechnika Śląska. Dobre wspomaganie, którym ma być DTŚ, samo ma teraz problemy. Budowa śląskiej drogi przyszłości trwa już kilka dekad.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button