Dwa bluesowe Oscary dla ludzi ze Śląska

Z śląskiego jazz clubu prosto do Memphis. Kajetan Drozd ze swoim zespołem okazali się bezkonkurencyjni w Bluesowych Mistrzostwach Polski, dlatego w lutym polecą za wielką wodę. – To jest miasto, gdzie żył i tworzył Elvis, gdzie mieści się Sun Records Studio i gdzie są słynne kluby bluesowe, a ja będę miał możliwość zagrać w jednym z nich – cieszy się Drozd.
Zresztą nie tylko zagrać, ale i zmierzyć się z czołówką światowych muzyków. Śląscy twórcy wezmą tam udział w największym międzynarodowym bluesowym konkursie.
– Życzę im oczywiście trofeów, ale też realnie patrząc tych konkursów nie wygrywają nie amerykanie. To jest stu siedemdziesięciu, a nawet dwustu wykonawców z całego świata, głównie jednak dominują muzycy amerykańscy – mówi Andrzej Matysik, redaktor naczelny kwartalnika “Twój Blues”.
Jednak samo wyróżnienie to już niewątpliwie duży sukces. Tym bardziej, że mieli zagrać tylko jeden charytatywny koncert, a później się pożegnać. – Koledzy zagrali ten koncert i okazało się, że wypadł on znakomicie, a nikt się tego nie spodziewał. Publiczność po prostu szalała. Nie pozostało im więc innego, jak dalej grać razem. No i potoczyło się to tak, że ze śląskiego jazz clubu pojadą do Memphis – stwierdza Mirosław Rakowski ze Śląskiego Jazz Clubu w Gliwicach.
W Memphis nie będą sami. Towarzyszyć będzie im redakcja kwartalnika “Twój Blues”, która wygrała w kategorii “utrzymujących bluesa przy życiu”. – Spadło to na nas jak grom z jasnego nieba, oczywiście radosny grom. Kiedy już się opamiętałem i zacząłem śledzić historię nagrody, to okazało się, że jesteśmy dopiero szóstym nagrodzonym magazynem europejskim – przyznaje Matysik.
Wcześniej tego honoru dostąpiły tytuły amerykańskie oraz najstarszy europejski magazyn bluesowy, szwedzki Jefferson, który ukazuje się już od kilkudziesięciu lat. Patrząc na to, że “Twój Blues” działa dopiero dekadę jest się z czego cieszyć. Tak jak z tego, że Śląsk bluesem stoi.