Dworzec w Rudzie Śląskiej-Chebziu odzyska dawny blask!

Na dworcu w Rudzie Śląskiej-Chebziu czas się zatrzymał, bo kolej przez lata o ten obiekt nie dbała. Ale dworzec ma przejść teraz gruntowną renowację. – Podupadł trochę trzeba przyznać. Ale ostatnio go odświeżali trochę i jest lepiej. Ale daleko mu do tego co był kiedyś – uważa Zbigniew Hybza, mieszkaniec Rudy Śląskiej. Ten pamiętający jeszcze XIX wiek obiekt wydzierżawiło miasto. I jak przyznaje rudzki konserwator zabytków nie taki dworzec straszny, jak go malują. – Zawaleniu nie grozi. Musimy wykonać tam drobny remont dachu, bo bardzo długo nie był robiony, ale to są takie rzeczy, które można na spokojnie zaprojektować, zrobić przetargi i wykonać – tłumaczy Łukasz Urbańczyk, miejski konserwator zabytków w Rudzie Śląskiej.
Remont to jedno, druga rzecz to nowe możliwości wykorzystywania kolejowych budynków i infrastruktury. Michał Pamuła cykliczne organizuje na Śląsku imprezy kulturalne w obiektach postindustrialnych, takich jak szopienicka Huta Uthemanna. Ma też pomysł na zagospodarowanie rudzkiego dworca. – Koncerty, przede wszystkim przedstawienia teatralne, wystawy artystyczne. Jeśli chodzi o animacje życia kulturalnego, to nie ma ograniczeń. Ograniczeniami jest tylko i wyłącznie wyobraźnia – stwierdza Michał Pamuła, Galeria BIBU. O nowej funkcji dla zabytkowego dworca myśli również prezydent Rudy Śląskiej, Grażyna Dziedzic. – Są dwie koncepcje. Charytatywna i przeznaczenie dla młodzieży. Trudno mówić, która wygra. Muszą wypowiedzieć się i radni i mieszkańcy.
Po wykonaniu niezbędnych prac remontowych, ta architektoniczna perełka może wrócić na Śląski Szlak Zabytków Techniki. – Stan jego dewastacji wynikający z tego, że właściciel nie był zainteresowany tym, co się w nim dzieje, był tak postępujący, że był to zasadniczy argument do tego, aby wykreślić ten obiekt – wyjaśnia Adam Hajduga, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego.
Skreślony z listy marszałka 2 lata temu teraz zyska nowe atrakcyjne oblicze. Z pewnością też choćby podczas corocznej Industriady wypełni się ludźmi, niekoniecznie pasażerami.