Dwukrotnie ukradli ten sam samochód
Na początku lipca z policjantami z komisariatu przy ul. Rostka skontaktował się właściciel fiata 126p, który po powrocie z urlopu stwierdził, że jego samochód jest zaparkowany kilka metrów od miejsca, w którym przed wyjazdem go pozostawił, a ktoś, kto to najprawdopodobniej zrobił, zniszczył również stacyjkę i spuścił z baku paliwo.
Ta zagadkowa sytuacja wyjaśniła się w minioną środę po południu, po zatrzymaniu przez policjantów w posesji przy ul. Karola Miarki dwóch nastolatków. O tym, że przy obcym na tym podwórku samochodzie kręcą się dwaj młodzieńcy, oficera dyżurnego powiadomili okoliczni mieszkańcy. Skierowani na miejsce funkcjonariusze zatrzymali mających 17 i 18 lat mężczyzn próbujących na widok mundurowych uciec z podwórka.
Zatrzymani przyznali się, że samochód ukradli tego samego dnia z pl. Wojska Polskiego oraz, że ukradli go już wcześniej, właśnie na początku lipca. Wówczas zniszczyli stacyjkę pojazdu i wyjeździli paliwo, a potem samochód odstawili z powrotem. Nie mogli go wtedy odstawić w to samo miejsce, ponieważ zaparkował tam inny samochód.
W tę środę, w tym samym czasie, kiedy właściciel pojazdu stwierdził, że fiat zniknął spod domu i wybierał się na komisariat by zawiadomić o jego kradzieży, policjanci powiadomili go, że „zgubę” odnaleźli, a sprawców tego czynu zatrzymali w areszcie. Teraz grozi im nawet do 8 lat więzienia.