RegionWiadomość dnia

Dymisja premiera. Koniec rządów Mirosławy Sekuły. Roszady po odejściu Donalda Tuska

Donald Tusk jest dziewiątym prezesem rady ministrów po 1989 roku, który podaje się do dymisji przed końcem kadencji Sejmu. Ale pierwszym, którego odejście jest powodem politycznego awansu. Choć do objęcia przez niego stanowiska szefa Rady Europejskiej, miały się przyczynić sukcesy na arenie międzynarodowej, eksperci dostrzegają także te krajowe. Wśród nich przede wszystkim rozwój infrastruktury, zwłaszcza tej drogowej, stosunkowo łagodny w Polsce przebieg kryzysu finansowego w Europie i jeden z największych sukcesów byłego premiera – jego medialny wizerunek.

 

Nie da się jednak ukryć szeregu porażek tego rządu. Te największe to przeniesienie pieniędzy z OFE do ZUS, złe zarządzanie służbą zdrowia oraz ostatnia afera taśmowa. – To nie jest tak, że ktoś sobie wyjedzie, nie rozliczy się i nie powie przepraszam. Moim zdaniem jego wyjazd musi być poprzedzony poważnym zamknięciem tego okresu – stwierdza Adam Hofman, Prawo i Sprawiedliwość. Którego – zdaniem opozycji – nie będzie w stanie definitywnie zamknąć człowiek Donalda Tuska, a oficjalną kandydatką koalicji PO-PSL na jego miejsce jest Ewa Kopacz. Choć jej propozycje nowego składu rządu, prezydent Bronisław Komorowski usłyszy najprawdopodobniej w środę, to przeciwnicy już teraz prognozują, jakim będzie premierem. – Takim jakim była ministrem i jakim jest marszałkiem, a więc zależnym od swojego mocodawcy Donalda Tuska, niesamodzielnym premierem, który narobi bałaganu w Polsce – mówi Mariusz Błaszczak, Prawo i Sprawiedliwość.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Do bałaganu, tego lokalnego opozycja zalicza politykę prowadzoną przez marszałka Mirosława Sekułę. Ten w ubiegłym roku w trakcie trwania kadencji zastąpił poprzedniego marszałka Adama Matusiewicza i już na starcie, jeszcze przed formalnym wyborem, na politycznym boisku został zdyskwalifikowany. – Otrzymujecie czerwoną kartkę, już nie pomarańczową jak to było dwa tygodnie temu, kiedy odwoływaliśmy pana marszałka Matusiewicza, tylko czerwoną – za tego kandydata – mówił w styczniu 2013r. Michał Wójcik, Solidarna Polska. Który marszałkiem pozostanie jedynie do listopadowych wyborów samorządowych, bez względu na to, czy te do sejmiku wygra Platforma. Bo przyjęcie przez Tuska stanowiska szefa Rady Europejskiej, niesie za sobą też lokalne konsekwencje. – Umocnienie się frakcji w Platformie Obywatelskiej związanej z Tuskiem, natomiast osłabi tę frakcję, która była związana z prezydentem Komorowskim – stwierdza dr Marcin Gacek, Instytut Nauk Politycznych UŚ.

 

Do tej właśnie frakcji przynależy marszałek Sekuła. Powodem jego odejścia – zdaniem przeciwników – nie jest jedynie zmiana premiera, ale przede wszystkim złe rządy w województwie śląskim. O czym ma świadczyć ogłoszenie tej decyzji jeszcze przed wyborami. – Jest to taka przedwyborcza obietnica, trochę takie zakamuflowane: pomyliliśmy się, nie wyszło tak jak chcieliśmy, ale jak jeszcze raz na nas postawicie, to naprawimy i Sekuły już nie będzie – mówi Henryk Mercik, radny sejmiku wojewódzkiego, RAŚ. I nadal oficjalnie nie wiadomo, gdzie się pojawi.

 

Nieoficjalnie kilka miesięcy temu w kuluarach mówiono o objęciu przez niego stanowiska Ministra Kultury. Mimo że wtedy tego nie potwierdził, nie wykluczył żadnej z opcji. – Jestem syty sukcesów politycznych, a jeżeli jest okazja zrobić coś pożytecznego, to chętnie się takich zadań podejmuję – mówił Mirosław Sekuła, marszałek województwa śląskiego. Równie chętnie z pewnością podejmie się ich też jego następca, o którym na razie głośno się nie mówi. Dzięki niemu zapewne budowa Stadionu Śląskiego, wreszcie zostanie dokończona, a muzeum, już na dniach otwarte.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button