Dziadek prawie 3 promile, pijana mama z rozciętą głową. To jakaś plaga pijanych rodziców i dziadków w Zabrzu?
Co ciekawe – coraz częściej pijanych rodziców udaje się namierzyć nie przypadkiem, np. podczas patroli, ale dzięki informacjom, przekazywanym policji przez mieszkańców w ramach kampanii „Nie Reagujesz – Akceptujesz”. Tak było właśnie w Zabrzu, gdzie w przeciągu kilkudziesięciu godzin informacje o pijanych opiekunach przekazali sami mieszkańcy.
Na ulicy Sobieskiego mundurowi zatrzymali 52-letniego mężczyznę, który pijany opiekował się 2-letnim wnukiem. Dziadek kilka godzin wcześniej zabrał wnuka na spacer. W chwili zatrzymania był pijany – zataczał się prowadząc wózek, w którym jechał wnuczek. Mężczyznę poddano badaniu trzeźwości. Jak się okazało miał w organizmie 2,8 promila alkoholu. Pijany dziadek niestety dopiero otwiera listę nietrzeźwych opiekunów. Kolejny przykład, to pijana matka, zatrzymana na ul. Stalmacha w Zabrzu. Wracała z 4-letnią córką do domu. Zataczająca się, 47-letnia kobieta była bardzo agresywna i wulgarna, choć nie potrafiła ustać o własnych siłach. Na miejsce zostało wezwane pogotowie, gdyż kobieta miała rozciętą głowę. Pijana mama trafiła do szpitala, gdzie została jej pobrana krew do badań. 4-letnią dziewczynką zaopiekowała się 25-letnia siostra.
Kolejny pijany rodzic wpadł na Placu Teatralnym. Zaczęło się od informacji, że o 2:30 w nocy doszło tam do pijackiej awantury. Zgłaszający burdę poinformował również, że w towarzystwie pijanych znajdują się dzieci. Na miejscu zatrzymana została 31-letnia mieszkanka Zabrza. Po pijaku opiekowała się trójką swoich dzieci. Wydmuchała na komendzie prawie 2 promile. Dzieci w wieku 13, 11 i 2 lat zaopiekował się wezwany na miejsce ojciec.
Za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo utraty zdrowia a nawet życia nieodpowiedzialnym opiekunom grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.