Dziecko zginęło w pożarze

Trzypokojowe mieszkanie w ciągu kilkudziesięciu minut zamieniło się w pogorzelisko. Dramat rozegrał się o 3 w nocy.
– W czasie pożaru w tym mieszaniu przebywała 4-osobowa rodzina niestety, 12-letni chłopiec zmarł z powodu zaczadzenia przed przybyciem pogotowia, które próbowało go reanimować – mówi asp. Hanna Michta, KMP w Sosnowcu.
Siostrę i matkę z płonącego mieszkania wyciagnęli strażacy. Starszy brat chłopca kiedy zobaczył ogień wyskoczył przez okno. Poważnie rannego 23-latka przewieziono do Szpitala Wojewódzkiego w Sosnowcu.
– Planujemy dalszy sposób postępowania operacyjnego u pacjenta ze względu na uszkodzenie w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, matkę zwolniono do domu – mówi dr Jarosław Kozera, Szpital Wojewódzki w Sosnowcu.
Do domu, którego już właściwie nie ma. Na razie nie ma tez odpowiedzi na pytanie dlaczego doszło do tej tragedii.