RegionWiadomość dnia

Dzień otwarty lotniska w Pyrzowicach

Każdy mógł dziś przyjść na pyrzowickie lotnisko i zobaczyć samoloty z najdłuższego w Polsce, bo aż 180-metrowego tarasu widokowego. Uwagę zwiedzających przykuwały też wozy strażackie i specjalistyczny sprzęt do odśnieżania pasa startowego. Dużym zainteresowaniem cieszył się również symulator lotów. Skorzystał z niego m.in. Marek Świętek. Niestety, zabrakło mu spokoju i delikatności, i pewnie dlatego jego lot miał inny finał niż sobie zaplanował. – Mój plan był taki, żeby wylądować w jeziorze. Jednak mimo że leciałem najlepiej jak potrafię, to trochę mnie zniosło – mówi.

Lądowanie z bliska dziś mogło zobaczyć tylko ponad 400 osób. Powód? Ilość miejsc dla zwiedzających w strefie zastrzeżonej była ograniczona. – Przewidywaliśmy, że pierwsze trzy dni tego tygodnia będą zapisy. Okazało się jednak, że przez pierwsze trzy godziny w poniedziałek już wszyscy zadzwonili i się zapisali, więc faktycznie jest olbrzymie zainteresowanie. Szkoda, że nie możemy wszystkich chętnych tutaj obsłużyć – przyznaje Monika Krzykawska, dyrektor ds. marketingu Portu Lotniczego Katowice. Ci, którym udało się zapisać, podróżowali autobusem po całym lotnisku.

Już za kilka lat do oglądania będzie znacznie więcej. – Port lotniczy w Pyrzowicach jest przed bardzo ważnym zadaniem, czyli rozbudową infrastruktury liniowej – informuje Cezary Orzech, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Katowice. Powstaną nowe drogi kołowania, startowe, a także płyty postojowe. W planach jest także budowa nowego terminalu pasażerskiego. Bo to lotnisko ma ambicje być centrum czarterowym i cargo na całą Polskę południową. To oznacza, że osoby, którym dziś się nie udało, gdy za rok zapukają na pyrzowickie lotnisko, mogą liczyć na większe atrakcje.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button