Dzień po wybuchu gazu w Siemianowicach Śląskich

Do eksplozji w trzypiętrowej kamienicy na osiedlu Juliana Tuwima w Siemianowicach Śląskich doszło wczoraj wieczorem. Eksplozja zniszczyła część mieszkań w jednej z dwóch klatek schodowych budynku, lokale drugiej mają powyłamywane okna lub powybijane szyby.
Po wybuchu w zewnętrznej ścianie kamienicy powstała dziesięciometrowa wyrwa. Gruzowisko zalegające na poziomie parteru utworzyły ściany i stropy mieszkań z pierwszego i drugiego piętra, które wskutek eksplozji zawaliły się do wewnątrz. Dach pozostał na swoim miejscu.
Zawalona część kamienicy zostanie wyburzona. Decyzję podjął powiatowy inspektor nadzoru budowlanego po oględzinach miejsca.
Rzecznik Urzędu Miejskiego w Siemianowicach Śląskich Michał Tabaka powiedział Radiu Katowice, że trudno stwierdzić, kiedy ewakuowani mieszkańcy budynku będą mogli wrócić do swoich mieszkań. Inspektor chciałby zachować mniej zniszczoną część kamienicy, ale rodziny będą mogły do niej wrócić dopiero po zakończeniu prac wyburzeniowych.
W części przeznaczonej do likwidacji znajdowało się 9 mieszkań, w których mieszkało 26 osób. Tym rodzinom władze Siemianowic Ślaskich organizują mieszkania zastępcze.
Mieszkańcy, którzy ucierpieli wskutek zawalenia się części kamienicy mogą liczyć na pomoc miasta. Prezydent powołał sztab kryzysowy, który koordynuje pracę wszystkich służb.
Ośrodek interwencji kryzysowej jest przygotowany na przyjęcie mieszkańców. Przygotowano miejsca noclegowe, ciepłe posiłki, na miejscu czeka także psycholog. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej wdraża procedury pomocy finansowej. Na razie jest to pomoc doraźna w wysokości tysiąca złotych, by kupić najpotrzebniejsze rzeczy.