RegionWiadomość dnia

Dzikie fedrowanie

Fedrowanie “na dziko”, śmiertelnie niebezpieczne. Chociaż wejście do kilkunastometrowych korytarzy może kosztować nawet utratę życia, dla tych, którzy wydobywają tu węgiel i złom cenniejsze jest zarobienie kilkunastu złotych. – Zagrożenie zawsze jest, ale co zrobić, gdy człowiek nie ma na chleb… Musi pójść troszkę uskubać, jest taka prawda – mówi Stanisław Dąbrowski, utrzymuje się z wydobycia w biedaszybach.

Kilofem, a nawet koparką próbują dotrzeć do złóż w chodnikach nieistniejącej już kopalni. Zatrzymani wczoraj przez strażników miejskich mężczyźni, wydobywali też złom – i to na dużą skalę. – Butle z gazem, palniki, kilofy, łopaty są przygotowani kompleksowo, także to nie są ludzie, którzy utrzymują się z tego, tylko to jest takie działanie wygodne – mówi Marcin Budzich, Straż Miejska w Zabrzu.

Fedrujących w biedaszybach nie odstraszają nawet mandaty. – To jest kwestia indywidualna każdego człowieka. Jego decyzja i jego sprawa, czemu ktoś za kogoś może decydować – mówi Krzysztof Teodorowski, mieszka blisko biedaszybów.

Decydować jednak mogą, a nawet powinni zabrzańscy urzędnicy. Teren wprawdzie należy do skarbu państwa, ale zarządza nim gmina, której brakuje pieniędzy na jego zabezpieczenie. – Środki, które przekazuje nam wojewoda śląski są bardzo ograniczone. Aby uniknąć niebezpieczeństwa zdecydowaliśmy się zwiększyć ilość patroli straży miejskiej – informuje Anna Wyleżoł, UM w Zabrzu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Ale nawet częstsze patrole nie rozwiążą problemu. Przekonywali się o tym zabrzańscy strażnicy pięć lat pilnujący podobnych biedaszybów na drugim końcu miasta. – Kilkakrotne zasypanie biedaszybów, gdzie wykopywany był nielegalnie węgiel spowodowało, że ci ludzie pracujący w tych biedaszybach po prostu odpuścili – mówi Mirosława Uziel-Kisińska, z-ca komendanta Straży Miejskiej w Zabrzu.

Tu jednak nie zanosi się na to, że dzikie fedrowanie szybko się skończy. Na zabezpieczenie terenu byłej kopalni Zabrze – Bielszowice potrzeba kilku milionów złotych. Nikogo dziś na to nie stać.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button