Dziś św. Barbary – patronki górników

W kopalni, kilkaset metrów pod ziemią, światełkiem w tunelu często bywa jedna myśl: – Ona nas pilnuje i ostrzega przed niebezpieczeństwem – mówi Janusz Piszczy, górnik z KWK “Bolesław Śmiały”. Ona, czyli św. Barbara. Czwartego grudnia w atmosferze święta, ale zazwyczaj wzywana w zupełnie innych okolicznościach. – Jeśli jest jakieś niebezpieczeństwo albo zagrożenie, to człowiek pomyśli o tym, ale tak normalnie, przy pracy, to nie ma na to czasu – przyznaje Krzysztof Świerkot, górnik.
Praca dla większości górników jest najważniejsza. – Moja praca to rodzina, a jak rodzina to i praca. Jedno łączy się z drugim – stwierdza Zbigniew Suliga, górnik. I tak przez całe życie, które czasem kończy się nagle… właśnie na dole. Szczególnie tuż przed barbórką kiedy – jak mówią górnicy – patronka lubi wzywać na wieczną szychtę. – Coś w tym jest, bo jak przychodzi Barbórka to dochodzi do różnych nieprzyjemnych sytuacji, wręcz śmiertelnych, choćby w ostatnim czasie – mówi Suliga. Ostatni śmiertelny wypadek w górnictwie miał miejsce 26 listopada w Ornontowicach. W kopalni “Budryk” zginął górnik uderzony nawisem solnym.
Między innymi za to największe poświęcenie składano podziękowania górnikom podczas oficjalnych obchodów Barbórki w Zabrzu. Nietypowym hołdem dla górników jest też śnieżna rzeźba Henryka Foksa. Figura św. Barbary mimo popularności, a raczej dzięki swojej popularności miała też trudne chwile. – Mimo że był stan wojenny już nikt nie odważył się schować Barbórki gdzieś tam na zaplecze – podkreśla Eugeniusz Postolski, wiceprezes firmy Haldex S.A.
Mimo wielu prób zamachu na kult św. Barbary – udało mu się jednak przetrwać do dziś. Św. Barbara – choć znana z patronowania górnikom, to nie wszystko na co ją stać. – Zakres jej wstawiennictwa, opieki i to, kto do niej się zwraca, to lista jest bardzo bardzo długa – stwierdza ks. Zygmunt Błaszok, proboszcz Parafii św. Barbary w Chorzowie. Obok górników, na liście ochronnej tej świętej znajdują się między innymi: marynarze, murarze, rzeźnicy, więźniowie czy umierający. I choć lista ta jest jeszcze dłuższa, w świadomości wielu pozostaje patronką tylko jednej grupy – górników.