Region

E-rekrutacja

Uczniowie gimnazjów irytują się, bo komupterowy system rekrutacji do szkół średnich nie spełnia ich oczekiwań. – System jest nienajlepszy, ponieważ są tam tylko szkoły z Bytomia i okolic, jak chce się iść do szkoły w Katowicach, to trzeba się logować w innym systemie, a do Chorzowa trzeba jechać osobiście – stwierdza Marta Wieczorek, gimnazjalistka z Bytomia.

Do Chorzowa osobiście przyjechał wypełnić i złożyć podanie Filip Masłowski z Katowic. Nie mógł przesłać go przez internet, bo miasto nie przystąpiło do programu elektronicznej rekrutacji. – Do szkoły trzeba przyjechać, trzeba wypisać ręcznie wszystko, jest to trochę roboty, a jak się pomylisz trzeba na nowo wszystko wypisywać – mówi Filip Masłowski, gimnazjalista z Katowic. – Były komplikacje, bo sekretariat był nieczynny. Składaliśmy dokumenty w dniu matur, więc był problem z dostaniem się do szkoły – mówi Łukasz Bieda, gimnazjalista z Bytomia.

Komplikacji nie było w Bytomiu, gdzie w wypełnianiu internetowych formularzy pomagali nauczyciele. – Bez problemu na informatyce się zalogowaliśmy, wybraliśmy szkoły i klasy, możemy zobaczyć, czy zostaliśmy przyjęci –  stwierdza Roman Toma, gimnazjalista z Bytomia.

– Na pewno ułatwia nam to zadanie, ponieważ nie musimy nosić tych wszystkich papierów i dokumentów, jak to było w poprzednich latach do trzech szkół. Nie musimy latać z tym –  uważa Marta Kura, gimnazjalistka z Katowic.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Ale latać i tak trzeba – jeśli wybrana przez gimnazjalistów szkoła średnia jest w innym systemie. Chociaż podanie można przesłać drogą elektroniczną – i tak trzeba do szkoły dostarczyć dokumenty. Bo taki zapis rzekomo nic nie daje. Dlatego Chorzów nie przystąpił do żadnego z systemów i podania do szkół przyjmowane są tradycyjnie. – Jest to dla nas nieopłacalna forma, dlatego, że programy, które działają w miastach ościennych nie współpracują ze sobą – stwierdza Sylwia Lukosek z UM w Chorzowie.

Nie współpracują i nie pozwalają na wzajemne przekazywanie danych. Dlatego niektórzy mają wątpliwości, czy w taki system warto inwestować. – To i tak podwójna robota, musimy wprowadzać dane oceny i potem wystawiać zaświadczenia, to takie dublowanie pracy – uważa Jolanta Stępień z Gimnazjum nr 1 w Bytomiu.

Dublowania nie byłoby, gdyby nie dwa konkurencyjne systemy, do których można zalogować się przez internet.

– Jest możliwe ujednolicenie systemu, ale to nie leży w kompetencji Śląskiego Kuratorium Oświaty – uważa Stanisław Faber Śląski Kurator Oświaty.

Rozmowy w sprawie przygotowania wspólnego systemu są prowadzone. – Nie mogę obiecać, że od przyszłego roku będzie działał, ale prowadzimy rozmowy i jesteśmy bliżej niż dalej – mówi Bogdan Lewandowski,  z Vulcan – system elektronicznej rekrutacji.

Niby blisko, a wciąż daleko. Komputery i dostęp do internetu ma każda szkoła – a jednocześnie w każdej zbiera się setki teczek i dokumentów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button