Echa tragedii podczas Love Parade

Mieszkańcy przychodzą w pobliże dawnego dworca towarowego, gdzie w sobotę doszło do tragedii. Składają tam kwiaty, palą znicze, zostawiają portrety ofiar i swoje refleksje. Wiele kartek zawiera pytanie: „Dlaczego?”.
Wczoraj wieczorem miejsce tragedii odwiedził burmistrz Duisburga Adolf Sauerland. Został jednak obrzucony wyzwiskami i śmieciami. Wielu mieszkańców miasta jest oburzonych postawą władz.
Według doniesień mediów, magistrat zaniedbał wymogi zabezpieczenia Love Parade. Zwolnił na przykład organizatorów z obowiązku zapewnienia odpowiednio szerokich dróg ewakuacyjnych. Zezwolił im też na przeprowadzenie imprezy z udziałem 250 tysięcy osób, choć wszyscy spodziewali się, że do Duisburga przyjedzie dużo więcej. – Nie będę uciekał od odpowiedzialności – powiedział burmistrz Sauerland w wywiadzie radiowym, choć wielu mieszkańców Duisburga właśnie to mu zarzuca.
Miasto wyłożyło księgę kondolencyjną i przygotowuje uroczystość w intencji ofiar tragedii. Flagi na budynkach publicznych w całej Nadrenii zostały na znak żałoby opuszczone do połowy masztów.