RegionWiadomość dnia

Echa tragicznego wypadku w Chełmie Śląskim

Wczoraj zabrakło specjalnych zabezpieczeń. Podobno nie trzeba było ich używać. – Zgrzewanie było przeprowadzone na zewnątrz wykopu. Miał być ten rurociąg później po zgrzaniu opuszczony mechanicznie do wykopu i nie było tam najmniejszej potrzeby, żeby pracownik się w tym wykopie znalazł – oznajmia Sylwester Cyrnek, Instalbud. Do niezabezpieczonego dołu nie wiadomo po co wszedł 34-letni mężczyzna. Najprawdopodobniej pochylił się, bo chciał coś sprawdzić czy poprawić. Wtedy ziemia osunęła się. Inni robotnicy rzucili się na pomoc. Przyjechali strażacy. Akcja nie była łatwa i najpierw strażacy musieli zadbać o swoje bezpieczeństwo. – Po przybyciu na miejsce musieliśmy spróbować zabezpieczyć go przed dalszym osuwaniem się i stwarzającym zagrożenie dla ratowników – relacjonuje Łukasz Kolny, OSP w Chełmie Śląskim.

Mężczyznę udało się wyciągnąć po dziesięciu minutach. Za późno. – Później jak już go reanimowali, to dużo ludzi tu było, pogotowie, trzy straże i Ci strażacy go długo reanimowali – opowiada Jadwiga Balasiński, mieszkanka Chełmu Ślaskiego. Jutro miał jechać do domu, do Rzeszowa. Helena Jaroszewska znała wszystkich pracowników. Od trzech miesięcy przychodzili do sklepu kupić śniadanie. – Był to dla nas szok, bo dla nas po prostu to wykonywali i z tak daleka przyjechali, żeby zarobić jakiś grosz i takie coś. Śmierć, to jest nie do pojęcia.

Śmiertelny wypadek z pewnością opóźni prace o kilka dni, ale wójt Chełmu Śląskiego deklaruje, że podtrzyma umowę z wykonawcą. – Współczuć należy tym, którzy pełnią nadzór nad tymi pracami, bo pewnie kłopotów będą mieli co niemiara, natomiast nie można przy takim zdarzeniu firmy dyskwalifikować – podkreśla Stanisław Jagoda, wójt Chełmu Śląskiego. Policja i prokuratura sprawdzają, czy doszło w tym przypadku do zaniedbań. – Jeśli chodzi o dokumentację pracowniczą, dokumentację obecności, stan trzeźwości tych pracowników i pracowników nadzoru nie budzi ta dokumentacja żadnych zastrzeżeń – informuje podinsp. Waldemar Prietz, KPP w Bieruniu.

Zastrzeżenie może budzić brak jakichkolwiek zabezpieczeń, bo albo to one powinny być w takim wykopie, albo człowiek nigdy nie powinien się w nim znaleźć.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button