Ekstraklasa: Korona Kielce – Cracovia Kraków 1:0

Cracovia pojechała do Kielc z silną motywacją, by wreszcie zdobyć pierwsze punkty w tym sezonie ligowym. Na boisku jednak zderzyli się ze znakomicie momentami grającymi gospodarzami i skutecznym Niedzielanem, który w czwartym meczu z rzędu strzelił bramkę.
Napastnik, który przed sezonem przyszedł z Ruchu Chorzów, swoją znakomitą passę podtrzymał już w 4. minucie spotkania, kiedy otrzymał podanie od Ediego Andradiny, przedryblował bramkarza Łukasza Merdę i umieścił piłkę w siatce.
W pierwszej połowie Korona dominowała tak bardzo, że powinna była strzelić jeszcze kilka goli. Najbliżej tego byli ponownie Niedzielan, a także Pavol Stano, który tuż przed przerwą po niewyobrażalnym kiksie Merdy wykazał się nie mniejszą nieudolnością i mając przed sobą pustą bramkę, trafił w słupek.
W drugiej połowie także grę prowadzili kielczanie, dwa kolejne gole dla gospodarzy powinien był zdobyć Edi Andradina. Cracovia prezentowała kompletną niemoc, dopiero pod koniec meczu nieco ożywiła się po wejściu na plac gry Radosława Matusiaka i Marcina Krzywickiego, który tuż przed końcowym gwizdkiem zmarnował świetną okazję do wyrównania. Korona nie wykorzystała w pełni słabej dyspozycji gości i skończyło się na jednobramkowym zwycięstwie.
Po czterech meczach w tym sezonie Cracovia nadal bez punktu i na ostatniej pozycji w tabeli. Korona zgromadziła już siedem punktów, co pozwoli jej zakończyć kolejkę na miejscu w górnej połówce.