Ekstraklasa: Korona Kielce – Polonia Bytom 1:0

Kielczanie wygrali drugi mecz tej wiosny. Podobnie jak w spotkaniu z Jagiellonią, grali na własnym stadionie, padł identyczny rezultat, a nawet bramka została zdobyta w podobnych okolicznościach. Pavol Stano ponownie wykorzystał dośrodkowanie Ediego Andradiny.
W pierwszej połowie bramki mogły paść zarówno dla gospodarzy, jak i gości. Korona umieściła nawet piłkę w siatce rywali, ale sędzia uznał, że w 7. minucie Maciej Tataj faulował bramkarza Wojciecha Skabę, który wypuścił futbolówkę z rąk. Chwilę później groźnie było pod bramką kielczan – piłkę z linii bramkowej po strzale Grzegorza Podstawka w ostatniej chwili wybił Hernani.
Później tempo spotkania opadło, a przyspieszenie przyszło dopiero po przerwie, kiedy Michał Zieliński (Korona) i Marcin Radzewicz (Polonia) byli blisko strzelenia goli. Po bramce dla gospodarzy ponownie ożywili się gracze Polonii. W 81. minucie w polu karnym faulowany został wprowadzony za Podstawka Maciej Bykowski, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego dla gości. Za to pięć minut później za faul na Radzewiczu czerwoną kartkę ujrzał Zieliński. Korona dowiozła jednak zwycięstwo do końca.
Kielczanie dzięki trzem punktom co najmniej do jutra awansowali na dziewiąte miejsce. Polonia Bytom pozostaje na 7. pozycji.