RegionSportWiadomość dnia

Ekstremalne pływanie. Śmiałek z Siemianowic chce przepłynąć kanał La Manche

Jego przepłynięcie zwykle zajmuje kilkanaście godzin. Mimo to śmiałków gotowych zmierzyć się z kanałem La Manche nie brakuje. W Polsce udało się tego dokonać tylko dwóm osobom. – Są z lat siedemdziesiątych. Jeden z Katowic, Szopa się nazywa. Drugą osobą jest Teresa Zarzeczańska, pływaczka z Poznania. Teraz zamierza tego dokonać Leszek Naziemiec z Siemianowic Śląskich, który na poważnie zaczął pływać niespełna pięć lat temu. – Myślałem wcześniej, żeby chodzić w wysokie góry, ale przeczytałem sobie książkę i dowiedziałem się z niej, że tam po prostu jest tłok, że tam może być ciężko znaleźć jakiś spokój. Wybrałem wodę – mówi Leszek Naziemiec, chce przepłynąć kanał La Manche.

Do tego zimną. Wspólnie z kolegami pływa w wodzie poniżej 4 stopni Celsjusza w stroju bardzo klasycznym.Na początek jest ogromne zmęczenie. Człowiek praktycznie nie kontaktuje i dopiero po jakimś czasie dochodzi do siebie i jest tak błogo, przyjemnie, zadowolenie, że człowiek przetrwał, przeżył – mówi Artur Kubica, uprawia pływanie w zimnej wodzie, przyjaciel Leszka.

To jednak wcale go nie martwi. Dobrze wie, na co się porywa. – Pływam w zimnej wodzie. W kanale La Manche mamy około 16 stopni, więc tutaj powinienem być odporny, to wytrzymać. Czasami jak płynie większy statek, to może tę wodę jakby wyciągnąć z głębin i ta woda może być nawet chłodniejsza, może mieć 9 stopni – zaznacza Leszek Naziemiec, chce przepłynąć kanał La Manche.

Kibicuje mu trener pływania Leszek Małyszek. To właśnie pod jego okiem pływak z Siemianowic Śląskich szlifuje technikę. – Myślę, że z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc jest coraz lepiej. Są elementy, które wymagają jeszcze dużej poprawy, jak praca nóg, ale powolutku, powolutku do przodu idziemy – stwierdza.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Nie idzie jednak sam. – To jest cel każdego z nas, tylko na razie Leszek jako najbardziej wytrzymały z naszej grupy idzie na pierwszy ogień – mówi Łukasz Tkacz, uprawia pływanie w zimnej wodzie. Ten ma się zapalić latem przyszłego roku. Właśnie wtedy planowana jest próba Polaka. – Zobaczymy. To jest moje marzenie. Drodzy widzowie ze swoich marzeń nie można rezygnować – mówi Leszek Naziemiec, chce przepłynąć kanał La Manche. Do ich realizacji potrzebne zazwyczaj są pieniądze. W tym przypadku chodzi o dwadzieścia tysięcy złotych. Tyle mniej więcej kosztuje wynajęcie ludzi i łodzi asekurującej.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button