Kategorie

El. LM: Minimalna porażka Lecha w Pradze

Lech zaprezentował się lepiej niż w przegranym rewanżowym meczu z Interem Baku, dzięki czemu nie sprawdziły się najbardziej pesymistyczne prognozy, że Sparta już w pierwszym spotkaniu zapewni sobie awans. Poznaniacy mają do odrobienia jednobramkową stratę.

W pierwszej połowie pojedynek był wyrównany, a obie drużyny zagrały ofensywnie. Lech odważnie konstruował akcje, ale nie potrafił pokonać prażan, dla których największym zaskoczeniem była obecność w składzie Kolejorza absolutnego debiutanta – Kamila Drygasa. Strzelali między innymi Manuel Arboleda i Siergiej Kriwiec, najczęściej jednak piłka trafiała w boczną siatkę. Z drugiej strony Krzysztofa Kotorowskiego próbowali zaskoczyć Kadlec i Kucka.

Najlepsze okazje do zdobycia goli przyszły w drugiej połowie. W 61. minucie po strzale Semira Stilicia i rykoszecie piłka minimalnie minęła słupek bramki Jaromira Blazka. Dziesięć minut później Lecha uratował słupek po uderzeniu głową Kucki. W 76. minucie padł gol – pilka po rzucie rożnym i interwencji Arboledy spadła pod nogi Ericha Brabca, który nie miał problemów z pokonaniem Kotorowskiego z kilku metrów. Bramkarz Lecha uchronił zespół przed stratą drugiej bramki sześć minut później, po strzale Bony Wilfrieda. Trener Jacek Zieliński dokonał zmian w formacji ofensywnej, wszedł między innymi Joel Tshibamba, ale Lech nie potrafił wyrównać.

Rewanżowy mecz Lech – Sparta Praga zostanie rozegrany w przyszłą środę w Poznaniu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button