Sport

Eliminacje Ligi Mistrzów w Sosnowcu

Wisła długo nie uchodziła za faworyta rozgrywek, miała kilkupunktową stratę do Lecha Poznań i Legii Warszawa. Tytuł zapewniła sobie dopiero w ostatniej kolejce, a w poprzednim sezonie świętowała sukces w lidze już pięć kolejek przed końcem. – Mistrzostwo zdobyte w ostatniej kolejce, przy wielkich nerwach i emocjach do końcowego gwizdka smakuje lepiej niż wywalczone z dużą przewagą nad rywalami i kilka kolejek przed zakończeniem sezonu. Myślę, że dla kibiców to też większa frajda – powiedział Marek Wilczek.

Jego zdaniem, przełomowym momentem w rozgrywkach był mecz z Legią (1:0) w Krakowie. – Po tym zwycięstwie awansowaliśmy na pierwsze miejsce w tabeli i mieliśmy świadomość, że komplet punktów w pozostałych trzech spotkaniach zapewni nam tytuł. Wszystko zależało już tylko od nas, nie musieliśmy nikogo gonić, oglądać się na potknięcia innych zespołów. Chwała trenerom i piłkarzom, że poradzili sobie w tej sytuacji i zdobyli 12. mistrzostwo Polski dla Wisły.

Po krótkim świętowaniu w Krakowie ruszają przygotowania do batalii o Ligę Mistrzów. – Wiadomo, że od kilku lat jest to cel, do którego zmierzamy, ale póki co jest on nie tylko dla nas, ale i innych polskich drużyn nieosiągalny. W tym roku po zmianie zasad kwalifikacji o awans do fazy grupowej teoretycznie będzie łatwiej, ale droga przed nami równie trudna. Trzeba zakasać rękawy i odpowiednio się do tego wyzwania przygotować – dodał prezes Wisły. Jak podkreślił, nie należy spodziewać się dodatkowego wsparcia finansowego ze strony właściciela klubu, gdyż budżet został opracowany na cały rok i jest konsekwentnie realizowany. – Byliśmy jednak przygotowani na to, że zdobędziemy mistrzostwo Polski. Oczywiście walka o Ligę Mistrzów powoduje konieczność wzmocnienia zespołu i jak wkrótce ze sztabem szkoleniowym będziemy o tym rozmawiać. Nie liczymy na dodatkowe pieniądze, a chcemy rozsądnie wydać, te które mamy do dyspozycji – przyznał.

Problem stanowi trwający remont stadionu “Białej Gwiazdy”, na którym w najbliższym czasie nie będą odbywać się żadne mecze. – W dokumentach licencyjnych jako stadion, na którym będziemy rozgrywać mecze ligowe zgłosiliśmy obiekt Zagłębia Sosnowiec. Nie tracimy jednak nadziei, że uda się odpowiednio przygotować stadion Hutnika i moglibyśmy krajowych rywali podejmować w Krakowie. Sosnowiec na pewno odwiedzimy przy okazji meczów kwalifikacyjnych do Ligi Mistrzów. A jeśli uda nam się awansować do fazy grupowej, to skorzystamy prawdopodobnie z gościny Zagłębia Lubin. Jesteśmy już po wstępnych rozmowach z władzami tego klubu – poinformował Wilczek.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Mistrz Polski zmagania w LM rozpocznie od drugiej rundy kwalifikacyjnej, której mecze zaplanowano na 14/15 i 21/22 lipca. W niej, podobnie jak w ewentualnej trzeciej rundzie eliminacji, wiślacy będą rozstawieni. Na taki przywilej nie mogą liczyć w decydującej czwartej rundzie, gdzie ich rywalem – przy założeniu braku niespodzianek we wcześniejszych fazach – będzie Olimpiakos Pireus, FC Kopenhaga, Lewski Sofia, Partizan Belgrad bądź Slavia Praga.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button