Energy drink i judo – czyli bielskie walki uliczne
Do zdarzenia doszło na ulicy Skrzydlewskiego. Policjant zobaczył młodego napastnika, który bił 61-latka. Policjant usiłował sprawę załagodzić przedstawiając się i prosząc agresywnego 20-latka o uspokojenie się. Pojawienie się policjanta – nawet po cywilu – jeszcze bardziej rozjuszyło napastnika, który ruszył na stróża prawa z pięściami. Policjant bez większych kłopotów obezwładnił napastnika i wezwał patrol. 20-latek nie był pijany – przed pobiciem wypił energetyczny napój. Na obcym mężczyźnie – jak wyjaśnił policjantom – usiłował rozładować złość na matkę, która wyrzuciła go z domu. Teraz ma nowy – policyjny areszt, do którego trafił. A może mieć jeszcze inny – więzienie. Bo za pobicie i napaść na funkcjonariusza grozi mu 5 lat odsiadki.