Europejska wizytacja

Wybudowaną niedawno supernowoczesną salą koncertową Akademii Muzycznej w Katowicach, władze województwa w pierwszej kolejności pochwaliły się delegacji unijnych polityków. – Z takiej wizyty w pełni organizowanej w Polsce, to jest pierwsza wizyta komisji rozwoju regionalnego – tłumaczy Jan Olbrycht, eurodeputowany. Już to świadczy o jej randze. Unijni dygnitarze przyjechali na Śląsk by sprawdzić jak przepisy, które tworzą sprawdzają się w terenie. By ich przekonać, że unijne pieniądze wydane na Śląsku, to pieniądze wydane dobrze władze województwa pokazały między innymi katowicki Park Naukowo-technologiczny, Park Przemysłowy przy ulicy Konduktorskiej i Tropikalną Wyspę w Marklowicach. – Bardzo jest ważne żeby parlamentarzyści europejscy z różnych krajów poznali ten region i to moje życzenie jako osoby, która tu mieszka – poznali jego siłę – wyjaśnia Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego.
Siłę regionu parlamentarzyści poznawać będą jeszcze przez dwa dni. Na razie o wrażeniach mówią bardzo oględnie i z wrodzoną dyplomacją. – 30 lat temu wizytowałem Katowice, to był komunizm i po tych latach widać ile się zmieniło także dzięki członkostwie w Unii. Wystarczy spojrzeć na drogi, sklepy, gospodarkę, która rozwija się tu bardzo szybko – odpowiada Lambert van Nistelrooy, członek komisji rozwoju regionalnego PE. Być może od spostrzeżeń z tej eskapady będą zależały miliony euro płynące z Brukseli do Polski i na Śląsk. To te fundusze w ubiegłych latach zmieniały krajobraz regionu. – To są pieniądze, które wsparły nas w działaniach publicznych – baseny, tropikalne wyspy, muzea, biblioteki, to jest wszystko dla nas – wymienia Bogusław Śmigielski, marszałek województwa śląskiego.
Teraz pozostaje pytanie ile dla nas będzie w przyszłości. Pytanie, na które europejskim politykom być może łatwiej będzie odpowiedzieć dzięki tej wizycie.