Region

Ewakuacja w Raciborzu

Prawie półtonowy pocisk saperzy znaleźli omalże w samym centrum miasta. Póki leżał w ziemi puty nie stanowił niebezpieczeństwa. – W dniu wczorajszym pirotechnicy policyjni przeszukali ten teren i nie stwierdzili bezpośredniego zagrożenia wybuchem, dlatego też teren ten, był pilnowany przez całą noc, do dnia dzisiejszego, kiedy to zjawili się żołnierze z jednostki saperskiej – tłumaczy kom. Joanna Rudnicka, KMP Racibórz.

A po ich wizycie mieszkańy najedli się sporo nerwów. I nic dziwnego. Bomba miała prawie półtora metra i ważyła około pół tony. Gdyby wybuchła, mogłaby zniszczyć wszystko w promieniu kilometra. Zginąć mogłoby nawet półtora tysiąca osób. Właśnie dlatego władze miasta podjęły decyzję o ewakuacji.

Mieszkańcy centrum Raciborza kilka godzin spędzili w szkole, do której dowoziły ich specjalne autobusy. Dopiero późnym popołudniem odjechał też ”bombowóz” z pociskiem, który jeszcze dziś ma zostać zdetonowany. Wtedy mieszkańcy Raciborza odetchnęli z ulgą i mogli wrócić do swoich domów. – Organizujemy z powrotem odwóz do posesji po ogłoszeniu przez radio Wanessa komunikatu o odwołaniu całej akcji. Tych, którzy będą potrzebowali pomocy odwieziemy do miejsca zamieszkania – powiedział Stanisław Mrugała, miejskie centrum reagowania i ochrony ludności.

Lotniczy pocisk w środku miasta to sytuacja dość niespotykana. Pokazuje jednak, jak ważne w takich sytuacjach jest współdziałanie służb mundurowych, ratunkowych i mieszkańców, którzy mimo nerwów i strachu również muszą potrafić zadbać przede wszystkim o swoje bezpieczeństwo.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button