Fałszywe recepty i prawdziwi agenci. Zasadzka w sosnowieckiej aptece.
Mieszkaniec Działdowa dzień wcześniej przyszedł do apteki zrealizować receptę na rzadko przepisywany i bardzo silnie działający lek psychotropowy. Farmaceutka od razu zorientowała się, że mężczyzna wręczył jej fałszywą receptę. Mężczyznę poprosiła by przyszedł dzień później po lek, a sama w tym czasie zadzwoniła na policję. Kiedy 29-latek wrócił po lekarstwo, zamiast pudełka z tabletkami, czekali na niego tajniacy z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą sosnowieckiej policji. Lek który chciał kupić na fałszywą receptę to bardzo silny psychotrop, który działa jeszcze mocniej po połączeniu z alkoholem. Okazało się, że 29-latek wiedział co kupować, bo policjanci znaleźli przy nim więcej fałszywych recept, opiewających na leki psychoaktywne, Teraz śledczy badają, ile aptek w całym regionie i kraju mogło paść ofiarą oszusta.