Fałszywy wnuczek i jego pomocnik – złapani. [WIDEO]

16 lipca do 65-letniej mieszkanki Katowic zadzwonił mężczyzna. Przedstawił się jako policjant. Poinformował kobietę, że jej wnuczek spowodował wypadek i potrzebuje 26 tysięcy złotych na załatwienie sprawy. Pokrzywdzeni w wypadku, po otrzymaniu tej kwoty nie będą wnosić żadnych oskarżeń. Kobieta umówiła się na spotkanie. Po pieniądze zjawił się młody mężczyzna. Mieszkanka Katowic przekazała mu 11 tysięcy złotych.
Kolejny telefon i wyznaczenie godziny drugiego spotkania, podczas którego kobieta miała przekazać resztę pieniędzy. Tym razem 65-latka skontaktowała się z prawdziwym wnuczkiem. Okazało się, że wszystko jest w porządku. Jej wnuczek nie miał żadnego wypadku. Informacja o oszustach trafiła do policjantów, którzy przygotowali zasadzkę. Gdy w mieszkaniu zajwił się kurier, który miał odebrać drugą ratę, policjanci wkroczyli do akcji. W momencie gdy przestępca wyciągnął rękę po pieniądze został zatrzymany. Jego wspólnika zatrzymano przed budynkiem. Siedział w samochodzie i czekał na powrót pomocnika. Sprawcami okazali się dwaj mieszkańcy Poznania: 52-letni mężczyzna i jego 21-letni syn. Obaj trafili do policyjnego aresztu. W ich aucie funkcjonariusze znaleźli 11 tysięcy złotych, które kobieta przekazała im podczas pierwszego spotkania.
Sprawą oszustów działających metodą na wnuczka zajęli się policjanci zwalczający przestępczość przeciwko mieniu. Okazuje się że rodzinna para oszustów – ojciec i syn, mogą mieć związek z innymi podobnymi przestępstwami. Nadzorujący śledztwo prokurator zasosował wobec podejrzanych policyjne dozory. Obaj oszuści będą musieli zapłacić poręczenia majątkowe w łącznej kwocie 6 tysięcy złotych. Każdemu z nich grozi ośmioletni pobyt w więzieniu.