Fatalna passa trwa

W tabeli pierwszej ligi koszykówki mężczyzn oba zespoły dzieli zaledwie jedna lokata. W tym meczu 24 kolejki kibice mieli jednak wrażenie, że ósma Stal Stalowa Wola jest co najmniej o jedną klasę rozgrywkową lepsza od gospodarza. W pierwszej części spotkania podopieczni Wojciecha Wieczorka z każdą minutą podnosili ciśnienie zdenerwowanych kibiców. Nie trafiał ani filar drużyny Marcin Malcherczyk, ani Łukasz Szczypka. W rezultacie po dwudziestu minutach gry Dąbrowianie do szatni schodzili przegrywając 29-40.
Podczas drugiej części meczu kibice próbowali odczarować gospodarzy – bezskutecznie. Zespół Bogdana Pamuły w stu procentach wykorzystał słabość gospodarzy zarówno w obronie jak i w ataku. Skutecznością odznaczył się Marek Piechowicz, który piłkę w obręczy umieścił aż 16 razy. W efekcie spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości 74-64. Dla MKS-u była to piąta porażka we własnym obiekcie z rzędu.
Rozczarowanie dąbrowskich fanów basketu potęguje fakt, że wraz z tą przegraną oddaliła się szansa na grę w play-offach.