Feminostrada

Wiesława Leśnikowska pracuje jako górniczka od 14 lat. Początki do łatwych nie należały. Ale z obecnością kobiet na dole górnicy musieli się pogodzić. Jednak taryfy ulgowej nie ma. – Robię to co robię, ale o kobiecości to tam można zapomnieć. Dopiero po pracy. Zapominać musi coraz więcej kobiet. Domowe pielesze zamieniają na twardy, męski świat, bo muszą. Między innymi dlatego wciąż trwa walka o to, aby na Śląsku znów pojawiła się osoba, która zadba o ich prawa. – Skierowaliśmy zapytanie do MSWiA i informację jednocześnie o tym, że taka prośba ze strony środowisk została do nas skierowana. Czekamy na odpowiedź w tym zakresie – opowiada Marta Malik, rzecznik prasowy Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Ale to wciąż za mało. Bo potrzebna jest zmiana nastawienia. – Ja myślę, że to jest tak, że jesteśmy na tyle doceniane, na ile się staramy, żebyśmy były docenione – tłumaczy feministka Dorota Stasikowska-Woźniak. Cieszą ją zmiany, które obserwuje w społeczeństwie. – Kobiety są bardzo samodzielne, pracują zawodowo, coraz częściej w dziedzinach, które dotąd były zarezerwowane głównie dla mężczyzn. Doskonale sobie radzą, coraz częściej robią kariery. I wciąż w siebie nie wierzą, bo model kobiety idealnej wciąż bardziej przypomina lalkę znanej firmy – przekonują organizatorki Feminostrady. – Kobiecość to makijaż, seksualność, tipsy, ładny wygląd, ewentualnie zdrowe jedzenie. Natomiast my na Feminostradzie chcemy przyjrzeć się różnym aspektom kobiecości – wyjaśnia Monika Sobańska, Stowarzyszenie Aktywne Kobiety.
Filmy, warsztaty, wykłady – a wszystko po to, żeby odczarować stereotypy. Mimo to do szczerych rozmów wciąż kobiety trudno się przekonują. – Większość kobiet sądzi, że to jest nawet takie niekobiece być feministką, albo interesować się tematami kobiecymi – stwierdza Ilona Hanzel, która przyszła na Feminostradę. Ale łatwiej jest w klubokawiarniach dla kobiet, gdzie facetom – wstęp wzbroniony. – Meczów tutaj raczej się nie ogląda. Natomiast zawsze jest dobra atmosfera, dobre desery, bo kobiety zawsze odchudzają się od jutra, można się czegoś dobrego napić. Jest dobra atmosfera do ploteczek, do pogaduszek, do wymieniania doświadczeń – wymienia Aneta Chwalba, Klubokawiarnia dla kobiet ”Babie lato”.