Fenomenalny AZS
Dużą sensację sprawili siatkarze Domeksu Tytana AZS Częstochowa w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów, w którym ich przeciwnikiem był wicemistrz Włoch Copra Nord Meccanica Piacenza. Gospodarze musieli uznać wyższość częstochowian i przegrali to spotkanie po zaciętym pięciosetowym pojedynku.
Pierwsze dwa sety miały bardzo podobny przebieg. Po wygraniu pierwszej piłki przez Polaków, później wyraźną przewagę uzyskiwali gospodarze. W pierwszym secie prowadzili 15:10 i 18:13, a w drugim 16:12 i 18:13, ale później do głosu dochodzili częstochowianie, odrabiali straty i wygrywali końcówki.
W trzeciej partii bieg wydarzeń był nieco inny, gdyż po wyrównanym początku – do stanu 12:12 – wydawało się, że to goście utrzymają inicjatywę i wygrają również tego seta. Tym razem jednak końcówka należała do Włochów, mimo że częstochowianie obronili dwie piłki setowe, ostatnie słowo należało do Serba Novicy Bjelicy, który skutecznym atakiem zakończył tę partię.
W czwartym secie częstochowianie prowadzili przed pierwszą techniczną 8:7, a później trzema udanymi seriami popisali się gospodarze i wyszli na prowadzenie 19:12. W końcówce tej partii trener Radosław Panas wpuścił na parkiet rezerwowych, oszczędzając najlepszych zawodników na tie breaka.
Tie break miał niezwykle dramatyczny przebieg, chociaż z początku warunki gry dyktowali częstochowianie. Przed zmianą boisk prowadzili 8:6, a później 11:7 i 13:9. Wtedy do walki poderwali się wicemistrzowie Włoch i wykorzystując błędy rywali wyszli na prowadzenie 14:13. Dzięki Piotrowi Nowakowskiemu częstochowianie obronili piłkę meczową, później 15 punkt dla AZS zdobył Zbigniew Bartman, a zwycięski punkt AZS-owi dał autowy atak Niemca Christiana Pampela.
W zespole częstochowskim na szczególne wyróżnienie zasłużyli Piotr Nowakowski i Smilen Mlyakow, a także libero Piotr Zatorski oraz obaj rozgrywający Andrzej Stelmach i zastępujący go w ostatniej partii Fabian Drzyzga.