Film o transplantacji

Bajkowy przeszczep. Choć w Polsce transplantacyjna rzeczywistość od bajki jest odległa, są osoby, które pragną to zmienić. Studio filmów animowanych RDF i Stowarzyszenie “Życie po przeszczepie” wspólnie przygotowują film o przeszczepie. Jego odbiorcami mają być najmłodsi widzowie, którzy w ten sposób przekonają się, że transplantacja wcale nie musi przerażać.

Tysiące rysunków i szkiców, godziny żmudnej pracy. W wytwórni filmów animowanych powstaje film o transplantacji. “Marzenie Adasia” opowiada o chłopcu, któremu przeszczepiona zostaje wątroba. Jego odbiorcą mają być najmłodsze dzieci. Twórcy długo szukali sposobu, jak pozytywne emocje wywołać i jednocześnie w zrozumiały sposób opowiedzieć o przeszczepach.

Pomysłodawcą filmu jest Stowarzyszenie “Życie po przeszczepie”, które od lat stara się propagować ideę transplantacji.

Zbigniew Janas, który sam jest po przeszczepie wątroby uważa, że takie działania sprawią, że transplantacja przestanie być czymś niezwykłym. – Według mnie powinno się przechodzić nad tym tak jakoś normalnie, że po prostu no wymieniono i żyję dalej tak jak żyłem – uważa Janas.

O tym jak bardzo rozmowy o przeszczepach i życiu po nich są potrzebne, wie doskonale ksiądz Piotr Sadkiewicz, który zajmuje się propagowaniem idei transplantacji. W historii Polski tak dużo się nie mówiło na temat przeszczepów jak przez te ostatnie dwa lata. Mimo zmian według księdza nadal istnieje jeden podstawowy problem. – Problem w tym, że rodzice sami są nieprzygotowani do poruszania tego tematu. Myślę, że ten film na pewno pomoże. Przede wszystkim jeżeli dzieci zobaczą taki film to zaczną zadawać rodzicom pytania – mówi ks. Sadkiewicz.

Jak wierzą twórcy, te pytania sprowokują dorosłych do uzupełnienia wiedzy. I być może będzie tak, że czym skorupka za młodu nasiąknie, tym… starsza przesiąknie.